06     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : The Sims 2



Krzysztof "Genosha" Kozak


Pierwszej części THE SIMS nie trzeba chyba nikomu przypominać. Gra na stałe wpisała się do historii elektronicznej rozrywki, będąc bodajże pierwszą symulacją życia typowego obywatela. Nic więc dziwnego, że włodarze EA postanowili wykorzystać tę kurę składającą złote jajka i stworzyć THE SIMS 2



THE SIMS bili wszelkie rekordy popularności w Stanach Zjednoczonych. Gracze zza Atlantyku kupowali grę w ilościach dających jej absolutną palmę pierwszeństwa w historii rynku amerykańskiego. EA idzie za ciosem - THE SIMS 2 mają być naj, naj, naj. Jeszcze bardziej realistyczni, dopieszczeni, szczegółowi, zabawni i co tylko jeszcze sobie wymarzymy.

To niemożliwe - mam takich brzydkich przodków?


THE SIMS 2 zostali po raz pierwszy pokazani szerokiej widowni na targach E3. Prócz łatwych do przewidzenia mocno poprawionych parametrów technicznych gry, widownię zaskoczyły przede wszystkim generacje Simów... Dokładnie tak, tworząc na początku rozgrywki postać [a będziemy tu mieli pole do popisu - ustawić można kolor skóry, włosów, oczu, rysy twarzy, kształt uszu, wzrost, wagę... słowem nie będzie problemu z utworzeniem drugiego Billa Clintona czy Elvisa Presleya] nie będziemy nią grali aż do końca zabawy.

Podryw na klatę - zawsze działa.


Po pewnym czasie nasz bohater umrze, a jeśli spełni w swym życiu należną gatunkowi powinność i przekaże swoje geny - przejmiemy stery nad jego synem bądź córką, potem wnukiem, prawnukiem itd... Ma to w założeniu zwiększyć przywiązanie gracza do rodziny, nad którą sprawuje opiekę. Jak to wypadnie w rzeczywistości, zobaczymy, jednak trzeba przyznać, że pomysł jest bardzo ciekawy i nowatorski.
Jeśli producenci dotrzymają terminu - a doświadczenie każe nam w to raczej wątpić - zasiądziemy za sterami swojego pierwszego Sima na początku 2004 roku. Jak wiadomo jest to najlepszy czas na premierę gry - mniej więcej w okresie Bożego Narodzenia pudełka z płytami znikają ze sklepowych półek z prędkością pędzącego bolidu Michaela Schumachera. A to wydatnie pogrubia portfele twórców. Co jeszcze otrzymamy za te około 150 złotych, które przyjdzie nam wydać?
Przede wszystkim będzie to bardziej złożona psychika postaci. Każde ważne wydarzenie w życiu bohatera THE SIMS 2 będzie rzutowało na jego przyszłe zachowanie. Dla przykładu - nie oczekuj, że twoja podopieczna będzie łatwo nawiązywała kontakty, jeśli w wyniku twoich błędów rzuci ją w krótkim czasie czterech chłopaków.

Teraz tylko zaciągnąć pannę do basenu...


Dodatkowo najlepszemu nastrojowi Simów nie będą sprzyjać takie rzeczy jak bałagan w domu, nieudani sąsiedzi czy kiepska praca [niestety raczej nie będziemy mogli podążać za swoimi wychowankami do biur czy urzędów, ani w żaden inny sposób opuszczać terenu posesji]. Co więcej, styl życia Sima będzie miał bezpośrednie przełożenie na jego potomstwo - do naszych obowiązków należeć będzie dawanie dobrego przykładu i zadbanie zarówno o edukację, jak i rozrywkę naszych latorośli. Im lepszymi rodzicami będziemy, tym bardziej ułożonym potomstwem będziemy w przyszłości sterować. Jak więc widać, dobre wychowanie to inwestycja w przyszłość. Trzeba będzie nawet zwracać uwagę na dietę i odpowiednią dawkę sportu naszego Sima - pamiętaj, że dziecko otyłych rodziców może już od urodzenia cierpieć na nadmiar ciała tu i tam!

... i do dzieła :-)


W kwestii budynków, które przyjdzie nam zamieszkiwać, nie zaszły zbyt znaczące zmiany. Domy będą oczywiście trochę bardziej złożone - będzie je można budować na wzgórzach, w dolinach, projektować tarasy i schody. Jak to w sequelach bywa, ogólnie ulepszona zostanie grafika, jednak nie szykuje nam się w tej kwestii żadna rewolucja. THE SIMS 2 zapowiadają się bardzo ciekawie, a programiści wysoko zawiesili sobie poprzeczkę. Co z tego wyjdzie, przekonamy się już za niecałe pół roku.


06     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : The Sims 2