41     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Monitory: CRT vs LCD



Daniel "Stawik" Stawicki


W dzisiejszych czasach gdy służba zdrowia leży na łopatkach i dogorywa, nie wolno zbyt często odwiedzać lekarzy. Także okulistów. Ale co na to mogą poradzić gracze komputerowi? Otóż mogą i to sporo, wystarczy że zadbają o swoje oczy.



Na dzień dobry powitanie. Na początek pragnę przywitać się z czytelnikami zina. Jestem nowym dziennikarzem i będę pisał dla was o sprzęcie komputerowym. Zwą mnie Stawik, pochodzę z Piastowa pod Warszawą i jestem studentem Politechniki Warszawskiej na wydziale Inżynierii Materiałowej. Liczę na to, że spodobają się wam moje artykuły i będziemy mogli się spotykać na łamach zina przez dłuuuuuuuuuugi czas.
No dobra dość tej prywaty. Przejdźmy do sedna artykułu. Jestem prawie pewien (mogę postawić na to spore pieniądze), że większość z Was czyta ten artykuł na monitorach typu CRT. Są to typowe monitory z wielkim kineskopem, ciężkie i niestety niezbyt zdrowe dla oczu. Do tego w tańszych modelach (a takie królują w Polsce) są problemy z ostrością obrazu, odpowiednią geometrią i jeszcze z wieloma innymi czynnikami wpływającymi na pogorszenie jakości obrazu. Do tego monitor CRT jest generatorem bardzo silnych pól elektromagnetycznych i może zakłócać pracę innych urządzeń (telefony komórkowe też zakłócają pracę monitorów). Remedium na te problemy są panele LCD. Dzięki swojej konstrukcji nie emitują promieniowania elektromagnetycznego, są lekkie, cienkie a dodatkowo do niedawna dla graczy ich niektóre parametry były nie wystarczające. Do tego dochodziła ogromna cena, która skutecznie ograniczała popyt. Jednak po kilku latach masowej produkcji parametry paneli LCD są już na tyle dobre, że gracze mogą je z powodzeniem stosować a jednocześnie spadły ich ceny. Postaram się więc podpowiedzieć, na co zwracać uwagę przy wyborze panelu LCD i dlaczego powinniśmy kupić LCD a nie CRT.

Na początek trochę teorii
Obydwie technologie tworzenia obrazu są na tyle odmienne, że trzeba je omówić, aby nie było żadnych niedomówień w dalszej części artykułu.
Jako pierwsza będzie technologia CRT. Jest ona bardzo stara i została doprowadzona praktycznie do granic swoich możliwości, po prostu z tych monitorów nie da się więcej wycisnąć. Z tyłu kineskopu umieszczone jest działo elektronowe (kiedyś była to lampa elektronowa), które "wyrzuca" z siebie wiązkę elektronów. Wiązka ta jest skupiana za pomocą cewek korygujących (cewki są to elementy elektroniczne produkujące pole elektromagnetyczne o żądanej sile) a następnie za pomocą cewek odchylających kierowana do odpowiednich miejsc w monitorze. Obraz powstaje po zderzeniu się wiązki elektronów z luminoforem znajdującym się na wewnętrznej powierzchni kineskopu. A jak działa luminofor? Otóż wiązka elektronów uderza w elektrony znajdujące się na orbitach wokół atomów luminoforu i powoduje wzrost ich (elektronów wokół atomów) energii. Po chwili wzbudzony elektron powraca do swojego pierwotnego stanu wypromieniowując jednocześnie falę elektromagnetyczną. Ta wyemitowana fala elektromagnetyczna to oczywiście światło, które widzimy. W monitorach monochromatycznych (bursztynowych, zielonych, czarno-białych) znajduje się tylko jeden rodzaj luminoforu świecący na określony kolor. W monitorach kolorowych są trzy rodzaje luminoforu, które świecą na żółto, czerwono i niebiesko. W tych trzech barw uzyskiwany jest każdy inny kolor, przy czym czarny powstaje poprzez nie wzbudzenie luminoforu. Poniżej znajduje się schemat budowy kineskopu w monitorach CRT.

Schematyczna droga wiązki elektronów w monitorze CRT



1- Działo elektronowe
2- Cewki skupiające
3- Cewki odchylające
4- Luminofor
5- Wiązka elektronów

Jak widać wiązka musi przebyć długą drogę, aby zaświecić na naszym ekranie. Przy czym z powodu odchylania wiązki mogą powstawać rożne przekłamania i zakłócenia w obrazie. Najbardziej widać to na bokach monitora gdzie wiązka jest najbardziej odchylona. A teraz kwestia zdrowotna. Obraz w monitorze CRT powstaje impulsowo. Tzn. po uderzeniu wiązki elektronów w luminofor zapala się on a następnie gaśnie aż do następnego uderzenia. Cykl ten jest powtarzany kilkadziesiąt razy na sekundę, dzięki czemu widzimy obraz. Im więcej razy na sekundę jest powtarzany tym lepiej dla naszego wzroku, ponieważ obraz wydaje się być bardziej stabilny. Jednak natury się nie oszuka i z tego powodu wzrok przed monitorami CRT szybko się męczy a co gorsza często też PSUJE.

A teraz LCD
Co więc jest takiego dobrego w monitorach LCD, że uważa się je za zdrowsze? Otóż jest to spowodowane tym, że panele LCD świecą światłem ciągłym. Poniżej schemat budowy wyświetlacza LCD.

Schemat działania paneli LCD


1 Źródło światła
2 Komórka z ciekłym kryształem zamknięta
3 Komórka z ciekłym kryształem otwarta
4 Ekran monitora
A więc jak działa to cudo? Otóż z tyłu świeci się lampa (zimna katoda, taka jak stosuje się w skanerach), której światło jest przepuszczane bądź zatrzymywane przez ciekłe kryształy. Jeśli kryształ znajduje się w pozycji takiej jak na fragmencie rysunku o nr 2 to wtedy nie przepuszcza światła i obszar na ekranie, który komórka ta przykrywa jest ciemny.

Czy wolicie taki zgrabny monitorek...


Jeśli natomiast kryształ jest w takim położeniu jak na fragmencie nr 3 to przepuszcza światło i na ekranie widać palący się punkt. Tak, więc idea działania paneli LCD jest banalna. Po prostu zakrywa się bądź odkrywa odpowiednie obszary ekranu. Dlaczego więc tak długo czekaliśmy na panele LCD? Idea może jest i prosta, ale zastosowanie jej w praktyce już takie proste nie jest. Głównym problemem jest czas jaki potrzebny jest kryształowi na zmianę swojej orientacji, czyli zapalenie bądź zgaszenie punktu. W pierwszych panelach LCD czas ten był dość duży z powodu czego obserwowaliśmy na ekranach charakterystyczne smużenie z powodu którego monitory te kompletnie nie nadawały się dla graczy. W biurze gdzie godzinami ślęczy się nad jednym dokumentem monitory te sprawdzały się bardzo dobrze, no, ale to jest magazyn o grach a nie o pracy biurowej. Na dzień dzisiejszy producenci paneli LCD rozwinęli już tak bardzo technikę ich produkcji, że w obecnie wydawanych monitorach efekt smużenia jest NIEWIDOCZNY. Ze względu na swoją konstrukcję efekt ten będzie zawsze występował, ale jeśli mamy odpowiednio szybką matrycę to po prostu tego nie zauważymy. Tak, więc głównym parametrem, na który my gracze musimy zwracać uwagę przy wyborze paneli LCD jest "czas reakcji matrycy". Aktualnie dość popularne i względnie tanie są monitory z czasem reakcji 25 ms (10 ms na zapalanie, 15 ms na zgaszenie, czyli w sumie 25 ms). Dzieląc 1000 na 25 uzyskujemy 40 klatek na sekundę. Może wydaje się to nie dużo, ale proszę mi wieżyc jest to wartość w zupełności wystarczająca. W telewizorze widzimy 25 klatek na sekundę a obraz jest przecież płynny. No i to było by na tyle jeśli chodzi o poważne wady paneli LCD. A co otrzymujemy w zamian. Otóż przede wszystkim nasz wzrok nie męczy się tak szybko. Do tego obraz jest ostry "jak żyleta" na całej powierzchni monitora. Nie wiem czy widzieliście monitory LCD w działaniu, ale kolory w nich są dużo bardziej soczyste i żywe, ogólnie wszystko wygląda dużo ładniej. No i nie można zapomnieć o miejscu na biurku, które zyskujemy zastępując wielką szklaną bańkę cienkim, ładnym monitorem LCD.

...czy taką "krowę"?


I koniec mojego ględzenia
Mam nadzieję, że udało mi się was przekonać do monitorów LCD głównie ze względu na wasze zdrowie i jakość generowanego obrazu. A teraz chyba najważniejsze, czyli cena. DOBRY monitor CRT 17 calowy kosztuje od ok. 1000 PLN. Monitor LCD o przekątnej 17 cali kosztuje ok. 2000 PLN (a nawet trochę więcej). Jednak za tą różnicę otrzymujemy monitor, z którego będziemy się cieszyć przez długie lata a nasze oczy nawet po wielogodzinnej pracy nie będą nas bolały.


Tabelka z poradami na co zwracać uwagę przy zakupie monitora LCD o nazwie "Na co zwracać uwagę przy wyborze monitora LCD dla gracza".

- łączny czas reakcji matrycy powinien wynosić 25 ms bądź mniej
- rozdzielczość matrycy co najmniej 1024x768 bądź większa
- Wejście D-SUB (takie jak w monitorach CRT) obowiązkowo
- Wejście DVI dzięki niemu poprawimy jakość obrazu przy czym karta graficzna musi
posiadać wyjście DVI( praktycznie wszystkie nowe karty już je posiadają)
- Jasność co najmniej 250 cd/m^2
- Kontrast co najmniej 300:1
- Koniecznie musi to być jak najświeższy model gdyż konstrukcje sprzed roku będą
mocno odstawać od tego, co opisałem


41     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Monitory: CRT vs LCD