30     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     Skrzydlate Strony: Serwer WB kolejne starcie


Zdzisław "TopGun" Borawski


Wiecie jak to jest. Są pewne sprawy których uczysz się raz na całe życie. Tak jest z jazda na rowerze, pływaniem oraz Warbirdsami. Można mieć długą przerwę ale kiedy dobiegnie ona końca człowiek czuje się na starych śmieciach po prostu dobrze.



Zanim przejdę do meritum chciałbym przeprosić czytelników oraz redakcję SSNG za znaczną przerwę w pisaniu zakończoną na dobrą sprawę stanowczym postawieniem sprawy przez Drizita. Brzmiało ono mniej więcej tak: „Piszesz czy mam cię skreślić”. Trafił on z tym pytaniem w dobry moment bo jeszcze ze 2-3 tygodnie temu położył bym uszy po sobie i grzecznie poprosił o skreślenie. Wreszcie mam jednak trochę czasu, (niestety skończyły się te piękne czasu kiedy żyłem z pisania do SS i musiałem poszukać innych zajęć), przyszła wiosna, humor mi się poprawił no i jest o czym pisać. Dziś będzie o odradzającym się jak fenix z płomieni serwerze WB oraz odwiecznym dylemacie: Kaliber vs. Szybkostrzelność.

Cisza przed burzą

Po wielomiesięcznej przerwie znowu działa w Polsce serwer WB. Najpierw gwoli wyjaśnienia dla osób nie zorientowanych w temacie jest to gra legenda (stali czytelnicy SS powinni być zorientowani w sprawie bo sprawy WB często gościły na lamach naszego śp. pisemka). Jeden z pierwszych na świecie symulatorów ONLINE który zdobył naprawdę dużą popularność. W chwili obecnej mamy do czynienia z upadkiem serii. Trzecia odsłona WB traci popularność na rzecz Aces High. No ale gdzie tu miejsce na Polskę. Swego czasu jeden z fanów tej gry (ukrywający się pod pseudonimem ITMO fin) stworzył aplet JAVA spełniający role serwera dla 32 graczy. Tak zaczęła się trwająca już od kilku lat kariera darmowych WB-ków w naszym kraju (za sprawa Pik-a odpowiedzialnego za postawienie pierwszego i w opinii wielu najlepszego serwera WB oraz za wiele nie zapomnianych scenarów – innych osób wymieniać nie będę mimo ich znacznego wkładu gdyż miejsca by brakło i mógłbym kogoś pominąć a tego wolał bym uniknąć). Kolejne serwery rodziły się i upadały (1-st WBFH, Tenbit, Grajmy) mniej więcej do końca zeszłego roku kiedy wszystko zmarło śmiercią naturalną z powodu kapryśnego oprogramowania które raz działało a raz nie i nikt nie wiedział czemu.

I tak dochodzimy do dnia dzisiejszego, kiedy to na scenę wkracza niejaki Szymik oraz założony przez niego serwis Warbirds Center (http://pft.rednet.com.pl/) . Na pierwszy rzut oka kolejny serwis poświęcony WB i ruskiemu serwerowi. Jakieś fora dla różnych dywizjonów, screen dnia, ogólna dyskusja Uważny czytelnik doczyta się jednak ze serwis dysponuje własnym serwerem WB. I tu przychodzi kolej na najlepsze. Nie tak dawno temu zostały rozegrane dwa pierwsze scenariusze (pierwszy z udziałem Zer i Wildcatów a drugi ze Spitem i 109 w roli głównej). Oba zostały pomyślnie rozegrane, serwer nie sprawiał specjalnych kłopotów a podczas drugiej rozgrywki została przekroczona liczba 16 graczy. Tak więc wszelkie znaki na niebie i ziemi zdają się wskazywać na to, że serwer jest stabilny i być może nie długo znowu będzie można rozgrywać scenariusze z udziałem 32 graczy.

A tu cisza po burzy..hehe :]

W związku z tym może nieco na temat bieżących rozgrywek oraz planów. Na co dzień dostępne są cztery areny: AWT (mapka z pokaźną ilością niewielkich wysepek); Europa (ustawienie samolotów ja na aktualnym etapie kampanii); Morze Śródziemne (południe Europy i północ Afryki); Oraz Arena Główna. W przypadku rozgrywek „niecodziennych” takich jak scenariusze ciężko mówić coś na pewno, lecz w tej chwili wygląda na to, że raz na tydzień będzie miało miejsce jedno wydarzenie tego typu. W chwili obecnej zapowiada się, że będzie to dość długa kampania przedstawiająca przebieg wojny lotniczej w Europie. W ostatni piątek miał miejsce pierwszy scenariusz z tej serii. Przedstawiał on fragment Bitwy o Wielką Brytanię, a konkretnie obronę angielskich instalacji radarowych. Rolę napastników pełniły Stukasy uzbrojone w bomby 250 kg w osłonie Meserów 109 E oraz 110C. Co by napisać o tym pierwszym odcinku nadchodzącego serialu? Po pierwsze były problemy z organizacją. Objawiały się one bombowcami bez eskorty, oraz brakiem równowagi (Niemcy ze względu na fakt, że są stroną atakującą powinny mieć przewagę liczebną – podczas scenariusza było wręcz przeciwnie). Praktycznie jedyna grupa, która latała w sposób zorganizowany była dowodzona przez Snake’a eskadra Hurri (w której niżej podpisany robił za jednego ze skrzydłowych). Było to zresztą widoczne po wynikach. Za cenę 3-ech samolotów (2 stracone w 4wyniku kolizji z 109 – tkami a jeden lądował przymusowo na polach południowej Anglii) zniszczyła ona 4 myśliwce i jeden bombowiec (na 12 zestrzelonych samolotów w trakcie całego scenariusza przez obie strony). Pozostaje mieć nadzieję, że w przyszłości pojawi się więcej zorganizowanych grup i składy będą bardziej wyrównane.

Wniosek jest tylko jeden. Jak tylko skończysz czytać ten artykuł wpisz w swojej przeglądarce adres http://pft.rednet.com.pl/ i dołącz do nas.
SZYBKOSTRZELNOŚĆ A KALIBER
Dylemat projektantów uzbrojenia z okresu kiedy to o kierowane rakiety powietrze-powietrze były w strefie marzeń oraz adeptów symulacji lotniczej. Co jest lepsze. Do problemu najlepiej chyba podejść na przykładzie odmiennego podejścia do uzbrojenia w drugiej wojnie światowej. Dwa skrajne przykłady: Wyposażony w 8 karabinów maszynowych kalibru .5 cala (około 12.5 milimetra) P47 ( i inne maszyny posiadające uzbrojenie składające się z tego samego typu broni tylko w nieco mniejszych ilościach jak P51 czy F6F) oraz uzbrojony w KM oraz strzelające przez wał śmigła działko 30 MM Me109K. (podobnie skrajnych przykładów można dać jeszcze kilka choć by P39 z działkiem 37 MM). Oczywiście od razu nasuwa się jedynie słuszne rozwiązanie. Samolot z 8-mioma 30mm armatami. Jedyne maszyny które zbliżały się do tego ideału to były odmiany 110 z dwoma działkami 30 mm i dwoma 20 mm oraz Me262 mający 4x 30mm. Jak jednak pamiętamy 110 był to ciężki myśliwiec dwusilnikowy który jako samolot dzienny nie zdał raczej egzaminu poza funkcją niszczyciela bombowców (był za to dość skutecznym myśliwcem nocnym). Przypadek numer dwa czyli 262 to już konstrukcja odrzutowa należąca do oddzielnej kategorii wagowej. No ale wróćmy do naszych przykładów. P47: pojedynczy karabin .5 cala nie jest czymś co mogło by specjalnie zagrozić przeciwnikowi. Jednak kiedy przemnożymy to przez 8 otrzymujemy morderczą kombinację. Ten zestaw wypluwa z siebie ścianę ołowiu której naprawdę trudno uniknąć. Pamiętacie jak w Predatorze I kosili dżunglę? Ten zestaw wywołuje podobny efekt. Jeden z pilotów dzbanków we wspomnieniach napisał, że potraktowany z tego zestawu 110 po prostu zniknął. Nie eksplodował ani nie rozpadł się na części. Został delikatnie rzecz biorąc rozpylony. Wadą takiego rozwiązanie jest oczywiście konieczność utrzymania przeciwnika w celowniku przez dostatecznie długi czas.

Namierzony...[pstryk]...

Tej wady pozbawione jest 30mm. Trafiasz raz i po kłopocie. Jeśli masz wyjątkowego pecha to będziesz musiał dobijać ledwie lecącego przeciwnika. Niestety jest to rozwiązanie dla snajperów. Szybkostrzelność raczej niewielka a i amunicję trzeba oszczędzać. Warto by w tym miejscu wspomnieć o jeszcze jednym zestawie. Mianowicie o stosowanym przez Brytyjczyków w wielu maszynach układzie 4 x 20mm. Zdaje się on łączyć najlepsze cechy obu rozwiązań. Mogą się nim poszczycić Hurri IIc oraz FW 190 (oraz jedna 109 z 3 x 20mm). O skuteczności tego rozwiązania niech świadczy fakt, że nikt nie kwapi się na do czołowego ataku na te maszyny. W przypadku tych maszynek można narzekać jedynie na małą ilość amunicji (364 sztuk 20mm w Hurrim to nie wiele w porównaniu z 3400 sztukami .5 calowych pocisków na pokładzie P47D)
Tyle tytułem wstępu, czas na wnioski. Jak zwykle zestaw uzbrojenia należy dobrać do własnych umiejętności. Dla mistrzów w odkładaniu poprawki trafiających pierwszymi pociskami optymalnym rozwiązaniem będzie armata jak największego kalibru, która pozwoli niszczyć przeciwnika pierwszym strzałem. Jednak takich speców nie jest zbyt wiele. Przeciętny człowiek będzie wolał bron o mniejszej sile rażenia pojedynczego strzału jednak nadrabiającą szybkostrzelnością. Dla tych z nieco lepszym okiem warto polecić silne zestawy 20mm. W WB jednak jest on najczęściej montowany na samolotach wymagających specyficznej strategii (Boom & Zoom dla FW190 lub walka manewrowa na Hurim który w porównaniu z większością maszyn spotykanych w powietrzu jest strasznie wolny i nie wznosi się najlepiej). Dla osób zdających obie sprawę z swoich mikrych zdolności strzeleckich (niżej podpisany) lub początkujących najlepszym rozwiązaniem wydaje się broń słabsza, o dużej szybkostrzelności oraz znacznym zapasie amunicji.

Sprawa ma jeszcze jeden aspekt. Dostosowanie uzbrojenia do stosowanej taktyki. Wspomniany wcześniej FW190 atakujący z dużą prędkością a potem równie szybko oddalający się z pola walki ma bardzo dobrze dobrany zestaw uzbrojenia.

Nie ma to jak mała 'beczka' przed walką

Pozwala on w krótkim czasie (atak z dużą prędkością) wystrzelić ilość ołowiu wystarczającą do zlikwidowania większości przeciwników. Podczas dobierania sobie samolotu trzeba zawsze zwrócić uwagę na to czy zamontowane na nim uzbrojenie dobrze odpowiada stosowanej taktyce (patrz 190). Nawet najlepszy płatowiec pozbawiony dobrego zestawu uzbrojenia nie zagwarantuje sukcesu (za przykład niech służą Jak-3 i 9 z WB 2.70)

No to tyle na dziś i do zobaczenia.


30     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     Skrzydlate Strony: Serwer WB kolejne starcie