RECENZJA | 09
<< | ^ | >>





Jeżeli jesteś wielbicielem klasycznej rzeźni od razu możesz pominąć tą recenzję, bo Hitman 2 z pewnością nie jest zwykłą gierką o zabijaniu. Tu każdy ruch musi być przemyślany i jasno określony, bo nawet mała pomyłka może kosztować życie.

Już po raz drugi mamy okazję wcielić się w rolę płatnego mordercy pana 47. Po pierwszej części 47 udaje się na urlop - zostaje ogrodnikiem przy kościele na Sycylii. Jednak wypoczynek nie trwa zbyt długo, bo pojawiają się dziwni nieznajomi i porywają naszego przyjaciela - księdza. Jak już się pewnie domyślacie naszym głównym zadaniem w grze jest wybawienie z opresji ów przyjaciela. Okaże się jednak, że zadanie wcale nie będzie proste.

WITAJ, MAMY DLA CIEBIE ZADANIE
Kiedy zaczynamy rozgrywkę powracają wspomnienia, odnawiamy stosunki z Agencją i Dianą, która wydaje nam rozkazy i pomaga w misjach. Przy kościele mieści się nasze małe biuro, tu trzymamy uzbrojenie zdobyte w misjach, laptopa umożliwiającego kontakt z Agencją i możemy zawsze odetchnąć przed kolejnym zadaniem. A jest ich całe mnóstwo, do przebycia mamy 6 krajów, w każdym z nich zmierzymy się z innym przeciwnikiem i zapoznamy się z nowym uzbrojeniem, ale o tym później.

Cel namierzony, wystarczy pociągnąć za spust

W Hitman'ie dostępny jest tylko i wyłącznie tryb Single Player, chociaż nie wyobrażam sobie, aby można było grać inaczej w taką grę. W każdej z misji możemy dobrać wg własnych upodobań sposób walki z przeciwnikiem, możemy użyć tylnego wejścia, wejść oficjalnie np. jako ochroniarz czy kelner lub po prostu strzelać do wszystkiego co się rusza, nie polecam oczywiście tego ostatniego sposobu, bo po pierwsze psuje cały klimat gry, a po drugie w dalszych etapach po prostu nie damy rady wszystkich powystrzelać. Jak już napisałem misję są bardzo zróżnicowane i tylko od nas zależy jak osiągniemy cel. Prosty przykład: Japonia, musimy zabić Hayamoto Juniora i założyć mu pluskwę, sami dowiecie się po co; możemy pozbyć się ochroniarzy i sami załatwić sprawę lub pozwolić obsłudze wykończyć swojego pana, na jeden talerzyk z jedzeniem kładziemy pluskwę, na drugi trującą rybkę i po sprawie, służąca podaje naszemu celowi wszystko co trzeba a my bez żadnych problemów wychodzimy z rezydencji. Nikt nic nie podejrzewa, po prostu wypadek.

Dobranoc przyjacielu.

Oprócz tego, co wyżej muszę jeszcze dodać, że kolejne zadania są trudne i nad przejściem jednego etapu spędzimy sporo czasu, trzeba też pamiętać o ograniczonej liczbie zapisów gry - w trybie normal 7, pro 2, expert 0. Jednak zanim rozpoczniemy zadanie przechodzimy przez odprawę; Diana mówi co i jak, przeglądamy mapę terenu, zdjęcia czy filmy celów, wybieramy bronie i jazda. Po zakończeniu pojawia się posumowanie, statystyki na temat ilości zabitych wrogów, cywili, wykresy i poziomy naszej agresji i pomysłowości. Kiedy zabijemy dużo ludzi w zwykły sposób autorzy nazwą nas psychopatą lub coś w tym stylu, dlatego trzeba się starać wszystko zrobić po cichu i poświęcić jak najmniej ofiar. Sterowanie w Hitmanie też do trudnych nie należy, nie musimy uczyć się na pamięć połowy klawiszy, wszystko jest intuicyjne i ładnie wykonane.

METALOWE ZABAWECZKI
W Hitmanie dostajemy możliwość trzymania w naszych łapkach bardzo wielu pukawek, chyba każdy powinien być zadowolony, bo broni jest kilkadziesiąt. Oprócz zwykłych gnatów z tłumikiem czy bez, karabinków czy strzelb snajperskich znajdziemy inne ciekawe bronie takie jak kij golfowy, trutka, stalowa żyłka do zaciągania na szyjach naszych wrogów no i nóż kuchenny, którym niestety nie możemy rzucać. Oprócz broni jest też lornetka z zoomem, noktowizor inne gadżety, np. bomba samochodowa, komórka, pager i wiele innych.
NIC NIE WIDZĘ, NIC NIE SŁYSZĘ
Grafika w Hitmanie to istne arcydzieło, w grze nie zauważyłem prawie żadnego elementu, który by był niedopracowany. Nasz bohater wygląda i porusza się świetnie, wystarczy powiedzieć, że do odwzorowania ruchu postaci zastosowano technikę Motion Capture - na płytce z grą zobaczycie screeny jak to wygląda w praktyce. Równie dobrze co bohater prezentuje się jego cień - jest prawie że idealnie wykonany, załamuje się na schodach odpowiednio rozciąga pod wpływem światła chociaż czasami widać, że jest trochę kwadratowy. Wszystkie budynki, drogi, pojazdy są też dopracowane pod każdym względem, mają dobrą architekturę i tekstury o wysokiej rozdzielczości. Przyczepić się mogę jedynie do nieba, bo w niektórych misjach wręcz nie pasuje do reszty. Wracając jeszcze do ludzi, po zabiciu ciało możemy przenieść a właściwie przeciągnąć w inne miejsce - wygląda to naprawdę świetnie, kiedy ciągniemy truposza po ziemi.

Dobra rybka nie być zła

Efekty atmosferyczne zostały także dobrze zrealizowane, po prostu nie można powiedzieć złego słowa na temat deszczu czy śniegu mimo to, że pogoda pozostaje niezmienna w czasie trwania misji. Wszystkie światła i refleksy są też super, na początku gry w kościele widać nawet kurz przelatujący przez promienie świetlne przechodzące przez witraż.

Dźwięki są tak samo dobre jak cała reszta, już sama muzyka w menu powala na kolana - została wykonana przez Orkiestrę i Chór Narodowy z Budapesztu. Dialogi wypowiadane przez autorów brzmią świetnie, czasami aż za dobrze. Każda broń strzela inaczej, gdy robimy zbliżenie lornetką słychać cały mechanizm, w każdym kraju ludzie rozmawiają ojczystym językiem, w wysokich punktach lokacji słychać ostry wiatr. Muzyka poza tym, że świetnie pasuje do gry zmienia się wraz z sytuacją. Gra obsługuje też efekty EAX, więc chyba nie ma co narzekać.

AI - SZTUCZNA INTELIGENCJA
Nasi przeciwnicy to wyjątkowe cwaniaki. Czasami, żeby po cichu wyeliminować jedną osobę trzeba się nieźle napocić. Nasz bohater posiada pasek adrenaliny - kiedy przechodzimy koło przeciwnika ten patrzy podejrzliwie i gdy zbyt długo będzie nas obserwował pozna, że wcale nie mamy dobrych intencji. Niektórzy jednak wcale nie będą się zastanawiać czy jesteśmy swoi czy nie - od razu otwierają ogień. Jednak raz udało mi się oszukać grę, przeciwnik zobaczył zwłoki swojego kolegi i nie miał zamiaru się ruszyć - wicie co go spotkało. Wbrew pozorom trzeba uważać też na zwykłych cywili, bo potrafią narobić niezłego zamieszania, gdy zobaczą nas z bronią. Gdy biegamy tez wywołujemy zamieszanie, więc też trzeba uważać. AI stoi na naprawdę wysokim poziomie - nawet zachodząc kogoś od tyłu nigdy nie możemy być pewni, że nie zostaniemy wykryci i właśnie przez to Hitman 2 bardzo mi się podoba - gra się w ciągłym napięciu.

MISSION COMPLITED
Hitman, to bardzo fajna gierka chociaż nie przeznaczona dla młodych i nie doświadczonych graczy, misje są trudne i wymagają skupienia. H2 już od samego początku wywołał u mnie wrażenie gry świetnie wykonanej. I tak jest w rzeczywistości, denerwujące jest tylko to, że gra czasami się wywala. Efekty wizualne i dźwiękowe połączone z dobrym scenariuszem nie pozwolą Wam przejść obojętnie koło tego tytułu. Po prostu musicie zagrać i sami się przekonacie, że czasu poświęconego grze nie uznacie za stracony.

SZYNA


TPP

IO-Interactive



już jest

P3 450MHz, 128MB RAM, karta graficzna 16MB


P3 1GHz, 256MB RAM, karta graficzna 32MB


9    |    9    |    9

9

+ klimat
+ oprawa
+ fabuła
- czasami zawodzi AI
- dość częste zawieszki
- niebo