CIA | 31
<< | ^ | >>





  Witajcie moi kombatanci. Dział o mordobiciach powraca! W tym numerze znajdziecie recenzję jednego z najbardziej oczekiwanych romów oraz jak zapowiedz Soul Calibur II, czyli dla każdego cos miłego. Natomiast do następnego numeru przygotuje cos extra, ale to niespodzianka.

  Seria KING OF FIGHTERS cieszy się niesłabnącą popularnością od kilku ładnych lat. Kolejne edycje przyciągają zarówno tłumy fanów jak i amatorów dobrych nawalanek. Każda z części posiada ogromną liczbę zróżnicowanych postaci, a każda z nich ma swoją własną historię. Niejednokrotnie toczone są spory która gra jest lepsza: KOF czy STREET FIGHTER? Zarówno jedna jak i druga ma swoich zwolenników. Jednak niezaprzeczalnym faktem jest ze każda kolejna odsłona turnieju KOF przedstawia nam nowe postacie oraz patenty, które następnie są ściągane przez inne firmy.



  Nie inaczej jest w przypadku the KING OF FIGHTERS 2000. W jej kolejnej odsłonie znajdziemy przeszło 35 postaci, z czego piątka to całkiem nowi zawodnicy. Na szczególne uznanie zasługuje Vanessa, która reprezentuje boks. Robi uniki, zmyłki i walczy oczywiście wyłącznie rękami. Oglądanie jej w ruchu to prawdziwa przyjemność. Prócz tego jest także inna ciekawa zawodniczka nosząca dźwięczne imię Kula. Jest ona sub-bossem, ale można nią normalnie grać. Po pierwsze jest prześliczna. Wspaniale wyglądają jej włosy i mimika. Po drugie ma genialne ciosy. Wszystkie oparte są na elemencie lodu a Ona tak genialnie je wykonuje. Delikatnie zdmuchuje odrobinę śniegu z dłoni, lub zamyka w ogromnym bloku lodu. A zamiast biegać ślizga się na łyżwach z lodu. Chłopakom z SNK należą się brawa za stworzenie tych dwóch postaci. Do tego dochodzą jeszcze Strikerzy, których liczba jest co najmniej dwukrotnie większa. Striker ta taka dodatkowa postać którą wybieramy, pojawia się na krótką chwilę, zadaje cios i ucieka.



System walki to nadal cztery przyciski z czego dwa odpowiadają za uderzenia ręką a pozostałe dwa – nogą. Do tego dochodzą kombinacje tej czwórki. Wciśniecie B i C spowoduje wezwanie Strikera. ABC spowoduje aktywację trybu Counter. Będąc w tym stanie nasza postać jest szybsza i może używać Super Speciali do momentu minięcia tego stanu. Wciśnięcie BCD sprawi że przejdziemy w tryb Armor. W nim nasza postać jest odporniejsza na ataki, jednak nieco wolniejsza.
  Standardowo na dole ekranu mamy pasek energii który stopniowo się zapełnia w miarę zadawania ciosów. Gdy będzie pełny możemy wykonać Super Special będący odpowiednikiem Super Combo. Do tego mamy bieganie, podwójny skok, rzuty, countery, reversale oraz uniki. Taka dawka możliwości w zupełności wystarcza do komfortowej zabawy, zarówno samemu jak i z kumplem.
SNK przyzwyczaiło nas do prześlicznych plansz z ogromną ilością detali, nie inaczej jest i teraz. Tła przygotowane dla potrzeb KOF2000 to prawdziwe mistrzostwo. Pełne najdrobniejszych detali, całej masy animowanych elementów a co ważniejsze posiadające własny klimat. Pustynna plansza gdzie szaleje wiatr przenosząc piasek, ciemny zaułek ulicy z cała masą neonów i poruszających się ludzi czy akwarium w zoo morskim. Każda z nich została przygotowane wręcz perfekcyjnie z dbałością nawet o najmniejsze detale. Animacja jest standardowa dla serii, miejscami nieco po klatkowa, ale płynna. Nowe postacie zostały genialnie narysowane i animowane. Cześć starszych zawodników została narysowana od nowa lub zmieniono im stroje. Natomiast wszelkie specjale wyglądają po prostu obłędnie. To nie są jakieś mocniejsze wersje ciosów jak w serii ulicznego wojownika. Tutaj naprawdę widać że zrobiło się Super Speciala. Vanessa okłada przeciwnika pięściami biegając wokół niego. Ryo robi podobnie, jak reszta postaci. Praktycznie każdy cios specjalny to orgia dla oczu, co potwierdzają rosnące cyferki w rogu ekranu. Teraz słówko na temat emulacji. Rom ruszy zarówno pod NeoRAGEx jak i pod nowym WinKwaks (wersja minimum 1.35). Jednak osobiście polecam odpalanie pod tym drugim bo zwyczajnie jest lepszy. Zwłaszcza że to właśnie pod nim jako pierwszym mogliśmy odpalić KOF`a 2000 no i co ważniejsze najlepiej sobie radzi z emulowaniem tej gry. Choć równie dobrze może to być kwestia gustu.



THE KING OF FIGHTERS 2000 to tytuł na który długo czekałem i muszę przyznać że się nie zawiodłem. Emulacja jest praktycznie idealna. A sama gra to jedna z najlepszych pozycji w jakie dane mi było ostatnio pograć. Masa postaci, świetna grafika i ogromna dawka grywalności. Nowe patenty idealnie pasują do klimatu serii. Bardzo podoba mi się patent z Strikerami. Część z nich to postacie z najprzeróżniejszych gier SNK. Jest nawet Fio z Metetal Sluga! Jest też kilku ukrytych co tylko przedłuża żywotność gry. Dla mnie seria KOF to coś wspaniałego. Każdy bywalec salonów z pewnością przyzna mi rację że jest to jedna z najlepszych nawalanek 2D. Dlatego polecam sprawdzenie tego tytułu, naprawdę warto.

btw. King of Fighters 2001 także jest już dostępny na romie, jednak nie różni się on zbyt wiele od wersji 2000. Zmiany to oczywiście kilka nowych postaci i nowe tła.


Ocena: 8/10 Fighting 2D Producent: SNK Wydawca: SNK Platorma: automaty
Konsolite