Cultures 2

Z pewnością nie ma osoby, która nie grała lub przynajmniej nie słyszała o serii SETTLERS. Z początku CULTURES 2 bardzo przypomina wspomnianego RTS-a, jednak gdy przyjrzeć się bliżej okazuje się, że jest o wiele bardziej rozbudowaną grą - to właśnie sprawia, że może się podobać.

O CO CHODZI?

Kiedy po raz pierwszy odpaliłem C2, pomyślałem - znowu klasyczny RTS, rozbuduj i zniszcz, jeszcze na dodatek z wyglądu bardzo przypomina SETTLERS. Jednak po chwili okazało się, że się myliłem. Ta gra ma w sobie coś. Nie ogranicza się już do wskazania miejsca budowy kolejnych domków, tu możemy zarządzać dosłownie wszystkim. Będąc np. w lesie możemy wyświetlić informacje o rosnącym grzybie czy latających motylach.
Ale po kolei, w pełnej wersji otrzymamy możliwość pokierowania losami 4 plemion. W testowanej wersji DEMO dostępni byli tylko Wikingowie . Już na samym początku rozgrywki zaczyna się niezła zabawa. Chwilę trzeba pograć, żeby zapoznać się ze wszystkimi możliwościami gry, a zapewniam, że jest ich dużo. Jeśli grałeś w "Osadników" to już wiesz o co chodzi, rozbudowujesz wioskę, zbierasz wojsko i staczasz bitwy z obcymi plemionami. Tu jednak droga do chwały nie będzie już tak prosta i krótka. W C2 możesz zadecydować o losie każdej jednostki. Rola kobiet została tu jednak ograniczona tylko do rodzenia dzieci (i tu ciekawostka: masz do wyboru chłopca i dziewczynkę) i zajmowania się domem. Mężczyzna może praktycznie wszystko, jeśli chodzi o zawód decydujesz w jakim kierunku ma się rozwijać, jest z czego wybierać bo już na początku otrzymujemy ok. 10 zawodów. Każdy z czasem zdobywa inne kwalifikacje, np. farmer będzie mógł zostać młynarzem a z czasem piekarzem. I tu znowu niespodzianka, gdy piekarz nabierze dużego doświadczenia aby efektywniej pracować będzie potrzebował pomocników i uwaga: większego budynku. W C2 otrzymujemy po kilka (do 5) rodzajów niektórych budynków. Lepsze budynki pozwolą też na produkcję innych, niedostępnych wcześniej materiałów. Każdy budynek charakteryzują 3 okna: ustawienia generalne, właściwości wytwarzanych lub przechowywanych materiałów, przydzieleni ludzie.

W skrzyniach znajdziemy nawet ludzi i zwierzęta - ciekawe kto ich tam schował

Zarządzanie grą wbrew pozorom nie jest wcale trudne. Przejrzyste i czytelne menu nie pozwala się pogubić, mamy tu dostęp do budynków, wykresów, mapy, ludzi, opcji i innych. 3 rodzaje zbliżenia także ułatwiają orientację.
Najwięcej chyba opcji jest dostępnych dla poszczególnych ludzików, szczególnie facetów, możemy kazać zaatakować, jeść, spać, modlić się, zmienić zawód i osprzęt, przydzielić stanowisko pracy czy nauki. Każdy klan ma też swojego przywódcę, (Wikingowie mieli Bjarniego) który nie musi spać ani jeść.

GRAFA

Graficznie gierka jest w porządku, nie jest to oczywiście 3D ale korzysta z mocy drzemiącej w naszym akceleratorze. Najmniejsza i podstawowa rozdzielczość to 800 x 600 i 16 bitów, jednak możemy ją zmienić aż do 1600 x 900 x 32 bity. Ja grałem na PIII 600, 256 RAM i Riva TNT 2, gra w maksymalnym oddaleniu i przy najmniejszym trybie nieźle się cięła, ale grać można było. Ogólnie wszystko wygląda bardzo fajnie, w dużym stopniu zadbano o szczegóły, można np. zobaczyć bociana przynoszącego dziecko (w końcu widać jak osadnicy się rozmnażają) czy kury pałętające się po osadzie.

Domki i postacie też wyglądają bardzo fajnie, są dobrze zanimowane, podobnie zresztą jak reszta elementów - zwierzęta czy drzewa. Woda też nieźle faluje. Dobrze wyglądają też pozostające na piasku ślady stóp. Brakuje mi tylko jednej rzeczy - możliwości obracania kamery, nie mówię tu o płynnym obracaniu, ale skok co 90° byłby całkiem na miejscu (coś jak w COMMANDOS 2). Jeszcze jedno mnie tylko zastanawia - gdy mały bobas dojrzeje czasami zdarza się, że od razu wygląda jakby miał z pół wieku. Skoro chciano już tak dopieścić tą grę to o takie rzeczy też należałoby zadbać, ale może się czepiam.

CO W TRAWIE PISZCZY

A w trawie piszczy aż miło słuchać. Dźwięki są całkiem w porządku, gdy jesteśmy w lesie słychać ptaki i szum drzew, gdy się oddalamy, dźwięk zanika stopniowo. Ludzie też nie są obojętni, gdy nie mają nic do roboty rozmawiają. W końcu osada ożyła, nie jest sztywna. Usłyszymy też wiele okolicznościowych wstawek - np. ślub czy narodziny dziecka. Można też usłyszeć wiele zwierząt - krowy, psy itp. i innych dźwięków - gdy budowniczy uderza młotkiem w ścianę to odgłos jest zgodny z animacją i tu duży plus.

Szkoła prawie gotowa - Dzieci drżyjcie

Niestety nie mogę nic powiedzieć na temat muzyki (wersja demo) ale jeśli będzie wykonana tak jak reszta to powinno być dobrze, będzie też możliwość odsłuchiwania swoich płyt z muzyką - Audio CD - Wikingowie w rytmach Techno czy Hip-Hop to coś nowego.

PODSUMOWANIE

Wg mnie gierka jest warta polecenia, dopracowana grafika i dźwięki czynią z niej jedną z fajniejszych Settlersowych RTS-ów. Mnóstwo opcji i możliwości zapewnią przegrzanie procka - oczywiście jeśli tylko lubisz strategie. To już chyba szczyt możliwości pod względem różnorodności - jak pisałem wcześniej możemy zrobić praktycznie wszystko ze wszystkim, co tylko dojrzymy na monitorze. Ważne jest też to, że gra będzie kosztowała tylko 30 zł (EXTRA GRA) więc chyba każdy będzie mógł sobie na nią pozwolić.

SZYNA


RTS
Funatics Development/JoWood
CD Projekt
14 sierpnia 2002
min: PII 500 MHz, 128 RAM, Win 98/Me/2000/XP
zalecane: PIII 800 MHz, 256 RAM

Grafa: 8
Dźwięk: 8
Miodność: 7

8

+ : Szczegółowa grafika i animacja, Dźwięki, DUŻO opcji i możliwości, Widoczny rozwój osady

- : Brak obracania widoku, Ludzie nie umierają ze starości