Gra w Tysiąca - Rozdanie powakacyjne...
SS-NG #34 wrzesień 2005
1






REDAKCJA
    Przed nami przedostatnia partyjka redakcyjnego tysiąca...
    RioT

Pozwolę sobie na odrobinę prywaty pod tytułem podsumowanie sierpnia: Burza, kłótnia, krzyki, przekleństwa, wyjazd, odpoczynek, spokój, cisza, tusza, pływanie, basen, aquapark, puszki, piwo, tydzień, drugi tydzień, powrót, spokój, pranie, plecak, wyjazd, góry, masakra, ciężar, piwo, wódka, rozmowy, decyzje, redaktorzy, wspaniali ludzie, projekt, bezsenność, 39 godzin, głód, frytki, koniec, wyjazd, Pani Kioskarka ™, śmiech, mała awantura, zakupy, nagrywarka DVD, spłukanie, odwiedziny, obowiązki, zdjęcia, filmy, ogólna gigantyczna wesołość, proza życia, stres, nerwy, życiowe decyzje, oczekiwanie, jeszcze większe nerwy, zawieszenie w czasie i przestrzeni, ciągłe oczekiwanie... Tak pokrótce wyglądał mój sierpień :) gdybym miał opisać go bardzo dokładnie to miejsca pewnie nie starczyłoby dla innych :), a tego chyba nie chcielibyśmy. W tym numerze możecie przeczytać mój debiut jako recenzenta, a w przyszłym ... jeszcze zobaczycie. A teraz trzymajcie się i do następnego numeru naszego zina.


    AsCoT

Tak oto wakacje dobiegły końca. Oczywiście mówię tu o wakacjach dla zwykłych uczniów. Studenci (a przynajmniej większość z nich) ma jeszcze miesiąc laby. Dla mnie również ten miesiąc będzie dość nudny, jako że większość znajomych właśnie zaczęła rok szkolny i już nie będzie czasu na spotkania. Pozostaje i tylko praca i nowa pasja – dzięki Veeroosowi, który objaśnił mi wreszcie zasady korzystania z Renoise’a. Teraz siedzenie przed kompem do 4 rano nie będzie bezproduktywne. Warto by podsumować mijające wakacje. Jak na najdłuższe wakacje w życiu (od 19 maja do 3 października) to były dość średnie. Prawie żadnych wyjazdów i tylko kiszenie się w zasmrodzonej Warszawie. Jedyny, plusem był kolejny zlot redakcyjny (o którym szerzej zapewne w numerze) w górskiej chatce Driza. W sumie nie jest tak źle. Przyzwyczaiłem się już do wstawania rano z poczuciem, że nie muszę iść do szkoły ani nic podobnego. W sumie na studiach też tak będzie Codzien rano wykonamy ze znajomymi rzut monetą: jeśli ORZEŁ- śpimy dalej, RESZKA- pijemy wódkę, jeśli STANIE NA KANCIE- pijemy piwo, a jeśli ZAWIŚNIE W POWIETRZU– idziemy na wykłady. Żyć nie umierać i dobrze się bawić... Również i Wam tego życzę...


    DRIZIT

Witajcie! Powiedzmy że przedstawię Wam optymistyczną wersję wakacji, przez różowe okulary. Wszelkie złe wydarzenia zostały przemilaczane.
Upłyneły one pod znakiem wyjazdów i spotkań towarzyskich. Począwszy od wakacji z moja kochana kobietą (ehhh...), poprzez spotkania z kumplami, zlot, i parę innych, mniejszych wyjazdów. Wakacje to także praca nad moim portfolio, oraz zupełnie nowy projekt, który już się powoli rozpoczyna. To także dużo wolnego czasu, masa snu, jednym słowem żyć nie umierać.
I na tym zakończmy, zanim jeszcze jest pięknie...


    Veeroos

Ostatnio całe moje życie to jedne, wielkie wakacje, więc nawet nie zauważyłem, kiedy zaczeły i skończyły się te właściwe :P Nie licząc wyjazdu do Drizowej, górskiej chatki, w większości spędziłem je na poszukiwaniu weny. Pomagało mi w tym kilku kumpli z inwentarzem wypełnionym alkoholowymi napojami, niestety cel podróży nie został osiągniety, ale i tak było miło, pozdrawiam Was buce ;] 3 Zlot SS-NG udał się znakomicie, zupełnie inny od poprzedniego, jednak równie dobry i najbardziej przełomowy za wszystkich. Górskie wędrówki to jest TO, chociaż bywają nieco męczące, mimo tego warto się pomęczyć dla pięknych widoków :) W redakcji, ku uciesze mojej i Xtense'a, coraz bardziej rozprzestrzenia się kult LODA i traczenia (tak, chodzi o trackery), której najświeższą zdobyczą stał się Towarzysz Ascot, życzymy mu powodzenia :] W tle leci SS-NG SUMMER 2005 OST, a ja mówię Wam cześć i do usłyszenia wkrótce... - podp. wyjątkowo trzeźwy Veeroos. DZISIEJSZY HIT: Władcy RymóW - Strzelaj [A MUST HAVE!]


    Xtense

SZKOŁA DANGER. THIS MAN USED SZKOŁA!. BAN SZKOOOOOOOOOOOOOŁAAAAAAAAAAAAAAAA! SZKOŁA RUINED THIS MAN'S LIFE! EXTERMINATE SZKOOOOOOOOOOOOŁAAAAAAAAAAAAAAAA! SZKOŁA IS PURE EVIL! DESTROY SZKOOOOOOOOOOOOOOŁAAAAAAAAAAAAAAAA! (Brought to you by the British Association of Anti-Education.) ... A tak serio, to wiadomo . Póki mogłem, próbowałem się opierdzielać i nic nie robić, ale skończyły się dobre czasy. Koniec porządnego całodziennego traczenia, koniec długaśnych sesji w WWP z kumplami, koniec z programowaniem własnego musicdisk'a tuż po wstaniu z rana. I już tylko Linux pozostał mym oczkiem w głowie, bo kompilowanie "stuffu" mogę zostawić przecież na noc . Nie cierpię też na nadmiar weny - to be precise, ostatni kawałek jaki stworzyłem ma już grubo ponad 2, 3 miesiące - i jeszcze go nie skończyłem. Fail. A, no i zanotować - slapnąć Keirana przy najbliższej okazji za Yeti Sports .


    Keiran

No i wakacje się skończyły. Czas uczyć się do egzaminów. Hmm, wakacje. Tutaj na początek zagadka. Pamiętacie mit o Odyseuszu? Ten pan przez lata płynął na swoją mityczną wyspę, gdzie to zostawił żonę. Zapamiętajcie nazwę tej wyspy, przyda się później. Wracamy do wakacji, wybrałem się na nie wraz z rodziną do miejscowości o nazwie Kavala w Grecji. Wprawdzie mieliśmy jechać całkowicie gdzie indziej, ale, że biuro działało jakby chciało, a nie mogło to zmieniano nam ze 3 razy miejsce wyjazdu. Poza tym sama miejscowość i hotel daleko odbiegały od standardów. Takie tam, 10 kilometrów do centrum zamiast 1,5; cieknący sufit w jadalni; syf w hotelu; oszukana plaża. Żyć nie umierać. No, ale nie będę już narzekał, bo w gruncie rzeczy wypocząłem, odradzę tylko jeszcze wszystkim podróżowanie z biurem o nazwie, którą mieliście sobie zapamiętac. A jeśli chodzi o rynek growy, to sami widzicie, w wakacje nie wyszło nic ciekawego, godny polecenia wg mnie jest tylko Bard. Tysiąc znaków mija, czas się pożegnać. Buziaki dla mojej Ukochanej:*



    Rosic

Wakacje, czas odpoczynku, wolności i miłości już gdzieś uciekł. Muszę przyznać, że spędziłem je niesamowicie aktywnie jak do tej pory. Ponieważ ostatnio stałem się wraz z Beatką właściwielem pojazdu mechanicznego (nie, nie moi drodzy, nie za pensje z SS-NG), pozwoliło nam to wybrać się i zwiedzieć kilka sąsiadujących z Polską krajów, a także zobaczyć jak piękne mamy góry i jak dziurawe są drogi we Wrocławiu. Wakacje już jednak za nami, czas wrócić do normalności... egzaminy, praca i znowu wszystko zaczyna się od początku, tyle tylko, że lat przybywa. Nie sądzicie, że to wszystko jest bez sensu..?
Gra w Tysiąca - Rozdanie powakacyjne...
SS-NG #34 wrzesień 2005
1