CIA - Strefa Śmierci - Battlefield 2 - pokaz przedpremierowy
SS-NG #32 Czerwiec 2005
77






REDAKCJA
    Dnia 4 czerwca o godzinie 12:00 na terenie warszawskiego Kina Ochota odbył się pokaz gry, na którą czekają rzesze wiernych fanów. BATTLEFIELD 2 bo właśnie o ten produkt chodzi przyciągnął na Ochotę wiele osób z branży komputerowej, z pism i zinów, a także zwykłych graczy. zjawiliśmy się również my, dzielna ekipa SS-NG.
Po spotkaniu się całej delegacji w pobliskim Parku Szczęśliwickim dziarskim krokiem udaliśmy się na miejsce pokazu.



Owy szybki krok oczywiście wcale nie był spowodowany faktem, że do otwarcia zostało 5 minut, a my mieliśmy jeszcze jakieś 15 do przejścia. Oczywiście główni delegaci w osobach Mad_Boy'a i Ascot'a nie szczędzili kroku, jednak reszta ekipy (która akurat przebywała u Ascot'a na noclegu) została sporo w tyle.
Nagle naszym oczom ukazał się wspaniały widok. Budka z zapiekankami, ja to mówił Ascot "najlepszymi w mieście", a zaraz za nią kino Ochota. Co tam się działo! Istny chaos. Z trudem dostaliśmy się do środka. W oczekiwaniu na przepustki rozejrzeliśmy się troszkę. Tuż pod ekranem stały ustawione w 3 rzędach komputery. Wciągnęliśmy nozdrzami zapach kina i przystąpiliśmy do oczekiwania...
Trzeba nadmienić, że takiej ochrony to Kino Ochota jeszcze nie widziało. Okazuje się, że wejściem dla prasy wpuścił nas komandos stojący na straży wyżej wspomnianego wejścia. W środku owych komandosów było znacznie więcej, gdyż, jak się okazało, organizatorzy pokazu zaprosili jednostkę specjalną GROM.



A o samych byłych żołnierzach grom'u napiszemy później. Zajęliśmy miejsca. Zebranych na sali przywitał reprezentant EA POLSKA.
Na ekranie pojawiło się przemówienie jednego z twórców gry, niestety bez dźwięku...
Po kilku próbach zrezygnowano jednak ( w tym czasie dokonano przynajmniej 3 restartów podczas których usłyszeliśmy dźwięk, który wskazywał by, iż „komputer nie stoi na Linuxie").
Cała sytuacja, jak też parę innych w trakcie pokazu, wywołała salwy śmiechu i braw. Dość powiedzieć, że po którymś restarcie z kolei patrząc na mówiącego kolesia i starając się wyczytać z ruchu warg co mówi, Ascot spadł z fotela zwijając się ze śmiechu. Takich sytuacji było więcej, ale o tym później.



Ma'd ledwo podniósł AsCoT'a z podłogi aby i ten zobaczył co teraz przygotowali organizatorzy. Człowiek z EA zaczął prosić na scenę ludzi ze Społeczności Battlefield, aby zajęli miejsca przy komputerach. Podczas wymieniania nicków przewinęło się kilka śmieszniejszych, skomentowanych później przez publiczność. Tak wiec mieliśmy: Luke’a, Vadera, Byczka Fernando i wielu wielu innych.
W czasie, gdy gracze się rozgrzewali, organizatorzy puścili na telebimie trailer BF2, oraz pana z EA GAMES (tego, z którym były problemy wcześniej). Po wysłuchaniu przemówienia (szkoda, że tylko po angielsku. Wszak nie każdy zna ten język tak perfekcyjnie i organizatorzy mogliby się pokusić o tłumaczenie) mogliśmy wreszcie nacieszyć oczy widokiem nadchodzącej gry. Gdy na telebimie pojawiła się mapa terenu działań, prowadzący jeszcze tylko dla formalności podał minimalną konfigurację komputera niezbędną do odpalenia BF2, a następnie przeszedł już do konkretów związanych z samą grą.



W pierwszej kolejności opisane zostały klasy zawodowe i bronie jakimi dysponuje poszczególna klasa. Gdy organizator zapytał GROM'owca czy owa broń (M4A1) jest dobra czy zła, GROM'owiec udzielił chyba swojej najlepszej życiowej odpowiedzi: "jest dobra!". Wszyscy oczywiście oczekiwali czegoś lepszego, ale w wojsku uczeni są chyba dawać wyłącznie krótkie i precyzyjne odpowiedzi. Następną sytuacją w której połowa sali popłakała się ze śmiechu było przejęzyczenie się organizatora- "Karabin ten jest bardzo precyzyjny. Snajper posiada narządy przez które może patrzeć".
Pozostając przy przejęzyczeniach, to kolejnym zabawnym akcentem było stwierdzenie (już w czasie obserwowania akcji), że gracz przyjął typową snajperską pozycję. Nie byłoby w tym nic dziwnego, poza faktem, że gracz ten nie był snajperem a najzwyklejszym komandosem i to w dodatku z ciężkim karabinem. Ale nic to- nie zważając na śmiechy publiki, pan prowadzący wziął się za komentowanie akcji.
Po kilku minutach gry, organizator postanowił sprawdzić co dzieje się na lotniskowcu. Oczom wszystkich ukazało się 8 komandosów patrzących się na siebie. Najwyraźniej zawstydzeni postanowili jednak zająć miejsca w pojazdach.



Pomijając już wszelkie takie mniejsze czy większe wpadki, naszym oczom ukazała się pierwsza mapa rozgrywek. W trakcie obserwowania akcji (utrudnionej, jako, że operator podglądu strasznie kręcił "kamerą" i Ascot o mało nie dostał choroby morskiej), prowadzący na bieżąco komentował wszelkie aspekty gry, takie jak zdobywanie punktów kontrolnych i w jaki sposób się to odbywa, omówił funkcje medyka i sposób przywrócenia do życia postrzelonego kolegi, a także najzwyczajniej w świecie komentował poczynania graczy ("widzimy atak artylerii", "oto do pomocy wkraczają myśliwce i helikoptery" itp.). Po zakończeniu pierwszej mapy, cala runda została skomentowana przez byłego żołnierza GROM'u. Opisywał on błędy graczy jak i momenty w których postąpili prawie idealnie. Pokusił się on również o skomentowanie samego produktu. Jak sam powiedział idealnie do tego pasują słowa "Gra jest zajefajna". Po 10 minutach przerwy, na serwerze odpalono kolejna mapę...



W przypadku tej mapy sytuacja wyglądała podobnie jak przy pierwszej, więc nie będziemy się tu za bardzo o tym rozpisywać.
Łącznie zaprezentowano trzy różne mapy, dzięki czemu możliwe było ukazanie akcji z różnych perspektyw, terenów działań a także użytych pojazdów. Dało to lepszy obraz tego, co nas czeka w gotowym produkcie.
Na jednej z map zaprezentowano także możliwości fizyki gry, ale nie będziemy się o tym rozpisywać, jako że poproszono prasę o nie opisywanie samego produktu, gdyż nie jest to wersja finalna i do dnia premiery niektóre aspekty mogą się zmienić.



Po zakończeniu 3-ciej mapy, miał miejsce konkurs, w którym do wygrania był trening pod nadzorem byłych żołnierzy jednostki specjalnej Grom. Po konkursie komputery z BF2 zostały oddane graczom do przetestowania. Chyba właśnie na to wszyscy czekali. Gra ma ukazać się w sklepach na dniach (24.06). Wbrew pozorom nie ma jakichś kosmicznych wymagań, a podobne do tych z Bf:Vietnam. Tak wiec nie pozostaje nam nic innego jak tylko zachęcić was do kupna Bf2.
Po wyjściu z kina trafiliśmy na prowizoryczną strzelnicę, gdzie redaktorzy SS-NG ulżyli sobie i zużyli trochę energii tłoczącej się w nich na myśl o bliskim deadlinie. Stojąc w kolejce po broń (na kulki, a nie prawdziwą amunicję – żeby nie było), spotkaliśmy znajomych nam ludzi z zaprzyjaźnionego zina Reset Forever. Oczywiście pozdrawiamy ich serdecznie. Zresztą panowie również sobie postrzelali, na co mam dowód w postaci zdjęcia.



Tak oto zakończył się dla naszej ekipy przedpremierowy pokaz BATTLEFIELD 2 w warszawskim Kinie Ochota. Szczęśliwi mogliśmy udać się do domu na zasłużony wypoczynek.
CIA - Strefa Śmierci - Battlefield 2 - pokaz przedpremierowy
SS-NG #32 Czerwiec 2005
77