Warhammer 40 000: Dawn of War - Winter Assault
Jedną z ważniejszych zmian jest dodanie przez autorów nowej armii, która jeszcze bardziej zrównoważy rozgrywkę. Mowa tu oczywiście o Imperial Guard, która jest nastawiona na zaawansowaną obronę i w przypadku niekorzystnego potoczenia się bitwy będzie trzeba się liczyć ze zmasowaną dezercją. Zrekompensują Wam to budynki, które posłużą również jako bunkry. Poza tym w WINTER ASSAULT zaczniecie dowodzić Ogrynami, czyli zmutowanymi ogromnymi ludźmi siejącymi zniszczenie w szeregach wroga. Jednostek będzie dużo więcej: m.in. czołgi ogniowe i imponujące działa artyleryjskie.
Na screenie wokół tekstu (o ile DTP się starało) zobaczycie Baneblade, największy i najbardziej morderczy czołg w grze. Silny pancerz chroni go przed zniszczeniami - ale jak to w grach tego typu – kosztuje sporo więc będzie trzeba na niego uważać. Imperial Guard jest złożona z wyrzutków spośród marines i tym bardziej potrzebują lidera (co innego że każda rasa go ma). Jego ciekawą umiejętnością będzie samosąd nad żołnierzem, aby na krótki okres czasu podbudować morale oddziału. Reszta ras także otrzyma nowe jednostki, ale Relic miało cały czas na uwadze fakt, iż gra jest w programie WCG, więc priorytetem stała się równowaga w multiplayerze. Zobaczymy jak im to wyjdzie.
Tak przedstawia się lista nowych jednostek: Fire Dragons (Eldar), Khorne Beserkers (Chaos Marine), Chaplain (Space Marine) i Nobz (Orcs). WINTER ASSAULT będzie standardowym dodatkiem, obowiązkowym dla fanów podstawki i zapewne zdobędzie kolejne wyróżnienia. Wszak Relic umie robić RTS-y.