REDAKCYJNE - Gra w Tysiąca
SS-NG #30 KWIECIEŃ 2005






REDAKCJA
    Najwyższy czas na rozdanie piąte...let's go!
    Iwan

Zaczynam już pisanie tego tysiąca chyba piąty raz... Odszedł od nas Jan Paweł II i chciałem po prostu zaznaczyć to w mojej wypowiedzi, z szacunku dla tego wspaniałego człowieka. Jednak co by się nie działo, codziennośc daje o sobie znać, będąc jednak otoczona niecodzienną atmosferą. Dziwnym trafem dorwałem się ostatnio do gry JETS’N’GUNS, która szybko okazała się hiciorem wprost z Marsa. Jeśli lubisz Czytelniku oldschool w zręcznościowym wydaniu, przyprawiony pierwszorzędną, idealnie klimatyczną muzą, to łykaj ten tytuł czym prędzej. Kawałek redakcji już w gierce przepadł... Ostatnio też dorwałem się do soundtracku ze Stronghold i nadziwić się nie mogę. W tej grze klimat hodowali jak na mój gust ze 400 lat w specjalnych kadziach w Hongkongu. O czym to ja... Jest słońce! Zima była taka twarda, że popuściła bardzo późno i obserwuję niepokojący zanik wiosny- przejście z zimy prosto do lata. W sumie to co za różnica, ja nie będę tęsknił. Ale na mnie już czas, superman w JETS’N’GUNS czeka.
    pshemozz

Słusznie zauważył ten, który powiedział: "Niektórzy nie odchodzą tylko wracają tam gdzie ich miejsce". Oby tylko to, co się dzieje teraz nie zostało zapomniane za kilka dni, ponieważ niestety, Polacy są tacy jacy są - czasem zbyt szybko zapominają. Oby to, co dzieje się teraz między ludźmi, których czasem ciężko posądzić o dobroć - nie zostało zbyt szybko zapomniane. Oby pamięć o tym co radosne, wesołe i budujące nie została zepchnięta przez to co smutne i zniechęcające. Przed nami jeszcze długie miesiące obecnego roku, roku w którym trzeba będzie podjąć wiele decyzji, obyśmy podjęli te słuszne, te, które dadzą nam w przyszłości jak najwięcej tego, czego chcemy. I oby Polska Scena Polityczna nie wykorzystywała sytuacji do swoich celów. Tego Wam wszystkiego życzę.
    Riot

„Nie lękajcie się” - może to nie jest dobry początek, ale niestety inny w obecnej chwili byłby co najmniej nie na miejscu, bo odszedł ktoś wielki, ktoś kogo będzie brakowało wszystkim, nie tylko wierzącym. Faktycznie może zbyt grobowy nastrój na początku wprowadziłem, lecz to potrzeba serca i chwili. Jak widać na stronie dalej jestem człowiekiem od newsów, o mało co zostałbym też człowiekiem od tej roboty w zinie, ale całe szczęście kYuba postanowił dalej robić swoje :) za co mu dziękuję, bo mnie odciążył z obciążenia, którego nie było. Dziś 2. część kolekcji „Złóż sobie własnego RioT'a” tj. drugie oko. A właśnie za oknem wiosna, wiewiórki ganiają się po drzewach, gołębie sr... no tego wydalają zbędne produkty przemiany materii, przylatuje mnóstwo innych ptaków, psy się ganiają, koty miauczą, ogólnie jest pięknie :). Jeszcze trochę, a tempratura skoczy do 20 stopni, ani się obejrzymy, a tu już będzie lato. No i oczywiście tak jak ostatnio :* dla mojego Słoneczka. Do następnego numeru.
    Keiran

Rozpoczął się kwiecień Anno Domini 2005, numer miał być primaaprilisowy na dodatek jubileuszowy 30ty, no a jaki jest sami widzicie – odszedł od nas wielki Człowiek i postanowiliśmy uczcijmy jego pamięć. Minuta ciszy… Ale przed kwietniem był marzec – niewiele ciekawego w sumie się chyba wydarzyło, parę gier się ukazało, ale tytuły jakoś mi umykają, może dlatego, że od paru ostatnich dni żyję jak nakręcony i nie za bardzo sobie ze wszystkim radzę (dziękuje Ci Anusiu za pomoc) Z gier w tym numerze polecam Republic Commando, który jest bardzo dobrym kawałkiem softu i kontynuuje świetną pasję gier starwarsowych. Poza tym wygląda na to, że rynek wychodzi z marazmu, bo pojawiło się parę głośnych tytułów (Driv3r nadal jest fatalny, mimo półrocznej obsuwy co do konsol). Jak dobrze pójdzie to numery 31 i 32 będą zapchane hiciorami, ale cii.
    Emill

W tym wydaniu tysiąca gry schodzą na dalszy plan. Dlaczego? Każdy zdaje sobie chyba sprawę, że to, co dzieje się w naszym kraju i na całym świecie w ciągu ostatnich dni to wydarzenie na niewyobrażalną skalę, które można porównać chyba tylko do 11.09.2001, tak jak po tamtej tragedii, tak i po śmierci naszego wielkiego Rodaka nikt i nic nie będzie już takie samo. I nawet osoby niewierzące muszą przyznać, że to, co teraz obserwujemy to chyba jakiś cud – wszyscy ludzie zjednoczeni, nagle stali się sobie bardzo bliscy - od osiedlowego dresa, przez zwaśnionych do niedawna kibiców piłkarskich, szary tłumek na ulicach, aż po polityków każdego szczebla. Gdyby tak mogło okazać się, że „słomiany zapał” to nie nasza cecha narodowa i taki stan rzeczy utrzymał się na długo... no cóż, następne tygodnie pokażą co tak naprawde wzięliśmy sobie do serca ze słów Ojca Świętego, a co było tylko na pokaz i chwilowym przypływem ciepłych uczuć. Jednak mówcie co chcecie – pogodzenie naszych prezydentów oraz kibiców Wisły i Cracovii spokojnie można zaliczać do zjawisk nie z tej ziemi.
Update: a jednak zgoda długo nie trwała... WSTYD!
    Xtense

Ciężko cokolwiek powiedzieć o tym ostatnim miesiącu. Jedyne wyrazy jakie się cisną na usta, są zbyt nieprzyzwoite, żeby je tu przytoczyć. Krótko mówiąc - nie jest dobrze. A, co tam będę owijał w bawełnę. Jest do dupy, albo i jeszcze gorzej. Wszystkie moje projekty kolejno biorą w łeb, a te, w których uczestniczę, umierają śmiercią naturalną. Mam przynajmniej pocieszenie w tym, że SS-NG tego losu nie podzieli, bo i czemu miałoby? . No, ale powiedzieć muszę, że żałuję tych kilku naprawdę dobrych projektów, które obecnie leżą. Vietnam: Untold Stories zapowiadał się zbyt dobrze, a Astro-Delivery było chyba zbyt infantylne, mimo, że z dobrym pomysłem. No nic, trudno się mówi. Nie można żyć samymi projektami.
    Veeroos

Ostatnio mój stan psycho-fizyczny chyli się ku podłodze (pozdrawiam Naczelnego [nie, to nie jego wina :]) i za bardzo nie mam pomysłu na to, co w tym miesiącu Wam przekazać, dlatego dzisiejszy tysiąc będzie pisany na żywca, taka wersja live. Nie wiem jak na Was, ale na mnie śmierć Papieża odbiła się dość mocno. Nigdy nie byłem zbyt religijny, nie chodzę co tydzień do Kościoła, rzadko się modlę, jednak bardzo przeżyłem i nadal przeżywam to, co się stało. Chciałbym, żeby coś się po tym wydarzeniu zmieniło. Godzą się kibice, Wałęsa nawet chciał rękę Kwaśniewskiemu podać, może jest to jakaś oznaka, że będzie lepiej? Trochę to naiwne, ale po cichu na to liczę. Cieszmy się i radujmy, Papa odbył swoją drogę do Boga, a sam przecież powiedział, że przy jego boku zdziała o wiele więcej niż tu, na Ziemi. Oj, limit znaków się kończy, a ja się tak ładnie rozpisałem... No trudno, dziś OW nie będzie, ja mam urlop, X ciężką sytuację, MTV nie nadaje, więc OW również przestanie, widzimy się za miesiąc.
REDAKCYJNE - Gra w Tysiąca
SS-NG #30 KWIECIEŃ 2005