-->\n" +"" ); noweOkienko.document.close(); noweOkienko.focus(); } //-->
RECENZJA [PC] - World War 2 Panzer Claws 2 Protocol
SS-NG #29 MARZEC 2005






Robert "Rosic" Korczak
PRODUCENT: Zuxxez, FoC-D WYDAWCA: Koch GATUNEK: RTS WWW CENA: nieznana   x PLATFORMY: PC   x
    Kolejna drugowojenna strategia ujrzała światło dzienne. World War 2 Panzer Claws 2 to następca World War 2 Panzer Claws znanego w Polsce jako Frontline Attack. FA została stworzone przez grupę polskich programistów z Reality Pump. Trzy lata temu była to gra średnia, chyba najgorsza w karierze RP. Dobrze, że chłopaki wypuścili potem na rynek świetnych Polan 2, a teraz zamierzają podbić świat Earth’em 2160, bo pomyślałbym, że coś jest z nimi nie tak. Opisywany WW2PC2 wielu z Was wziąć może za produkt wprost z krakowskiego studia. Na szczęście tak nie jest…


  Skąd się wzięło to kaczątko?

     Grupa fanów czająca się pod kryptonimem FoC-D już od dobrych kilku lat zajmuje się tworzeniem modów do gier z Realisty Pump. Ich największym osiągnięciem jest SuperStorm, który całkowicie odmienił tryb potyczki w Earth 2150, World War 2 i FA. Chłopcy postanowili zabrać się za coś większego. Powstał pomysł zrobienia sporego modo-dodatku do Frontline Attack. Projekt przybrał kryptonim Fulcrum Europe i powolutku się rozwijał. Gdy termin wydania tej bezpłatnej modyfikacji się zbliżył, sprawą zainteresował się Zuxxez. Firma ta, jest właścicielem studia Realisty Pump, a co za tym idzie jej własnością są wszystkie gry tworzone przez Krakowski zespół. Zuxxez zainteresował się powstającym modem (co ciekawe ludzie, którzy go tworzyli są rozsiani po całym świecie) i zaproponował projekt nieco skomercjalizować i wydać jako osobna gra. Tak właśnie powstał WW2PC2.


  Nowe tekstury, stara misja


  Nowe? Nie, STARE!

Podczas prac nad Fulcrum Europe członkowie FoC-D postanowili do gry dołożyć nową 10 kampanię składającą się z 10 misji i 3 misje specjalne. Miało pojawić się też kilka nowych jednostek, oraz nowe mapy i tryby gry do „potyczki” i ulepszone tekstury. Po tym, jak Zuxxez przejął projekt miałem nadzieje, że powstanie pełnowartościowy produkt z całkowicie nowymi kampaniami, ulepszoną grafiką itd. Teraz po premierze za granicą, już dokładnie wiem co z tego wyszło. W WW2PC2 mamy więc nową kampanię składającą się z 10 misji, 3 misje specjalne, kilkanaście nowych jednostek, nowe mapy i tryby gry do „potyczki” i ulepszone tekstury. Ha! Czyż nie brzmi podobnie? Dokładnie tak – w pełnoprawnym produkcie sprzedawanym za około 30 Euro nie dodano nic, co wcześniej było planowane jako bezpłatny mod. Mało tego! Nigdzie nie jest napisane też, że reszta, czyli 85% gry, to dokładnie Frontline Attack! Identyczne zostały pozostałe kampanie (po 2 dla każdej nacji: Niemów, Rosjan i Aliantów), większość jednostek, zasady gry, ścieżka dźwiękowa, oraz szpetna jak na dziś grafika. Zuxxez postanowił chyba oszukiwać wszystkich prosto w twarz. Jestem bardzo ciekawy, czy polski wydawca – firma Topware też ten drobniutki szczegół zatai.


  HMS Hood… 


  Skupmy się na Nowym

     Skoro już jednak jesteśmy przy WW2PC2, a nie FA, to opowiem dokładniej o nowych cechach gry. A więc zaczynając od początku: Nie wiem jak będzie wyglądać polskie wydanie, ale angielskie opakowane jest w bardzo ładne graficznie pudełko DVD, zawierające 2 płytki i ładną, choć czarno białą instrukcję. Wygląd zewnętrzny gry prezentuje się o wiele lepiej niż Polskie FA. No, ale to przecież nie ważne! Intra gra nie posiada wcale, tutaj nasuwa się pytanie dlaczego nie zostawiono starego, możemy pooglądać tylko logo FoC-D i logo gry. Menusy wyglądają niemal identycznie jak w FA, z tą tylko różnicą, że wciśnięty został klawisz prowadzący do 4 kampanii. Kampanii Francuskiego Ruchu Oporu. 10 misji, niezbyt wciągającej, a przy tym naprawdę trudnej zabawy. Nikomu nie radzę zaczynać przygody z WW2PC2 od tej właśnie kampanii. Chłopcy postarali się, aby do każdej misji wprowadzał nas filmik. Czarnobiały króciutki film, czasem bardzo śmiesznie zrobiony (są w nim elementy wprost z gry i widać, że gra rwie… innym razem bitwa pokazana jest w przyspieszonym tempie, co wygląda koszmarnie, a zarazem bardzo śmiesznie), stara się zbudować klimat, którego nie ma zbyt wiele. Po filmiku mamy bardzo długi wstęp czytany przez lektorów. Do tego celu dość dobrze dobrano głosy, także trójka głównych bohaterów, (którzy zginąć nie mogą), jest w miarę autentyczna. Niestety ani filmiki, ani dobrzy lektorzy nic nie wskórają, gdy misje są nudne. W przypadku kampanii Ruchu Oporu misje są zbyt mało dynamiczne i mimo ciekawych celów, jakie ze sobą niosą, to nie za bardzo chce nam się pomagać biednym Francuzom. Minusem kampanii jest też to, że wszystkie misje rozgrywają się na 3 mapach. Może jakby było ich 10 to byłoby ciekawiej, niestety tego już się nie dowiemy. 3 misje specjalne, rozgrywające się także na mapach z kampanii (z jednym wyjątkiem) są trochę żwawsze i prezentują ciekawe zdarzenia. Na początku jednej z nich widzimy jak Bismarck zatapia HMS Hood’a. Gdyby nie to, że modele tych okrętów są doprawdy żałosne, to pomysł był ciekawy. Inna misja polega na zniszczeniu wielkiego działa „Dora”, a trzecia ukazuje oklepane lądowania w Normandii. Z nowych cech wyliczyć jeszcze można nowe tryby gry w potyczce – mamy więc ciekawszą rozgrywkę, a nowe tryby wprowadzają trochę świeżości grze. Dla przypomnienia powiem, że w jednym z trybów potyczki możemy normalnie budować budynki i produkować jednostki wojskowe. Wszystkie inne możliwości gry tej opcji nie mają, a walczymy tylko tym co dostaniemy na starcie planszy. Gra oferuje również sporo nowych map do rozgrywek z komputerem i do gry wieloosobowej (o ile ktoś w multiplayera WW2PC2 gra…). Mapy te to najlepsza z nowych rzeczy, są ciekawie zaprojektowane i dobrze dostosowane do wieloosobowej rozgrywki. Na koniec pomne jeszcze o nowych jednostkach: łódź patrolowa, nowa ciężarówka, kilka wozów cywilnych i kilka oddziałów piechoty. To właściwie tyle – nic szczególnego. Co gorsza, nowe modele są jeszcze brzydsze od tych starych. Szkoda.


  Przypomnijmy Stare

     6 kampanii po 4 misje w każdej przeprowadzą w nas przez dość dynamiczne walki i ciekawe zadania. Ogrom jednostek, jakimi możemy dysponować, dość ciekawa zależność pomiędzy jednostkami (na zasadzie kamień, papier, nożyce), zmusza gracza do pomyślunku. Mapy, na których dzieją się scenariusze są interesująco zaprojektowane i przypominają miejsca prawdziwych starć. Kampanie, które były już w Frontline Attack są o wiele ciekawsze niż te nowe, widać, że robione były przez ludzi, którzy mają doświadczenie. Nie twierdze tutaj, że są one wspaniałe, jednak w tą część gry pograć można dość przyjemnie, o ile ktoś nie miał kontaktu z FA. Mówiąc kilka linijek wcześniej o ogromie jednostek nie zmyślałem. Mamy, bowiem dostęp do większej części drugowojennego arsenału. Dostępne są nie tylko czołgi, ale także wozy pancerne, wozy techniczne, działa samobieżne, niszczyciele czołgów. Możemy także wezwać powietrzne wsparcie, choć to akurat jest dość mocno uproszczone. Nasze działania opieramy jednak przede wszystkim na działaniach lądowych z użyciem piechoty, której także występuje w grze sporo rodzajów. Ważnym elementem w grze jest amunicja, o której zapasy trzeba ciągle dbać. Piechota może korzystać z bunkrów, obsadzać wrogie budynki, a także przejmować pojazdy wroga.


  Zebranie na placu


  Wygląd pozostał niestety stary

     I mimo tego, że nowe tekstury terenu są o wiele żywsze i bardziej kolorowe od starych, to i tak gra wygląda smętnie, szaro i ponuro. Pojazdy są mało szczegółowe, a to, co je pokrywa wygląda jak jakieś nachapane, porozciągane coś… Piechota jest taka maciupka, że z wysoka praktycznie jej nie widać, dodatkowo jej animacja jest beznadziejna. Chłopki pełzają jak jakieś karaluchy, a biegają jak postacie z Lego – sztywno. Animacja pojazdów też do najlepszych nie należy. Ani koła, ani gąsienice się nie kręcą, ciężarówki potrafią zrobić zwrot w miejscu. Wszystko co się porusza sunie jakby po szynach, nie widać tu nierówności drogi, a wjazd na górę cechuje się natychmiastową zmianą kąta jazdy. Ogólnie rzecz biorąc – bardzo, bardzo słabo to wypada :(. Sytuacje ratują budynki, które, mimo iż niezbyt dokładne i bardzo kwadratowe, są ładne i mogą cieszyć oko. Kanciasty teren zdradza wiek silnika, a okropne drzewka wyglądają przedpotopowo. Sytuację ratuje nieco woda i efekty świetlne. O ile wybuchy zaliczyć należy do tandetnych, to cykl dnia i nocy może się ciągle podobać. W nocy światełka oświetlają mrok, zachodzące słońce rozpościera ciepłe pomarańczowe światełko, a żółciutkie słoneczko odbijające się w jeziorku w same południe cieszy oko. Nie trzeba też narzekać na deszcz, ponieważ ten wygląda dobrze.


  Nocny pociąg


  Dźwiękowo ciągle nieźle

     W WW2PC2 nie zmieniła się też w stosunku do FA oprawa dźwiękowa. Jest ona poprawna, choć odgłosy karabinów i dział mogą lekko nużyć. Piechota krzyczy prawidłowo, wybuchy też dobrze dają po uszach. Muzyka, jak to w takich grach bywa jest typowo wojenna, podniosła i klimatyczna – OK! Aktorzy, którzy podkładają głosy dobrze odegrali swoje role i nawet Niny można posłuchać :P

  Dlaczego stare nazywamy nowym ?

     Zuxxez bardzo pięknie zaprezentował nam jak się zarabia pieniążki. Bierzemy starą grę, kilku zapaleńców, którzy pewnie za niewielkie pieniądze coś do niej dołożą i sprzedajemy jako zupełnie nowy świeżutki tytuł. Właściwie pomysł dobry, ale czy ktoś to kupi? Widocznie tak… Jak dla mnie WW2PC2 powinien być okrzyknięty mianem dodatku, wtedy być może i ocena byłaby odrobinę wyższa. Niestety, jako druga część dostajemy grę odgrzaną, brzydką i nudną. Nie wnosi ona absolutni nic do gatunku, a jej największym plusem jest pudełko. „Kocham” gry z Realisty Pump, jak i załogę, dlatego bardzo się cieszę, że World War 2 Panzer Claws dwa nie jest nigdzie opatrzony ich logiem. Nie zasługuje na to! Może 2-3 lata temu byłaby to produkcja średnia, ale na dzień dzisiejszy jest to tak zwany gniot. Szkoda….

Pentium 800 MHz, 128MB RAM, Windows® 98/Me/2000/XP, 32MB akcelerator 3D (DirectX 8.1), 1.3 GB na HDD
2 lata temu i jako dodatek, WW2PC2 mógłby jeszcze jakość „przejść” Dziś i jako druga część... nie grajcie, nie warto.
RECENZJA [PC] - World War 2 Panzer Claws 2 Protocol
SS-NG #29 MARZEC 2005