REDAKCYJNE - Gra w Tysiąca
SS-NG #29 MARZEC 2005






REDAKCJA
    Rozdanie czwarte... Jak zwykle ekipa się rozpisała, ale to chyba nikogo specjalnie nie martwi, prawda? Jako pierwsi zabiorą głos nowi w ekipie - nasza bezcenna PR Manager Beata i newsman - RioT. No to panie przodem...
    Beata

Witam. Jestem Beata. O rany! Jeszcze nie pisałam tekstu do publikacji! Na początku pozowałam do kalendarza, później rozdawałam ulotki na PGA (pozdrawiam serdecznie wszystkich, których miałam przyjemność tam poznać!), a teraz wpakowałam się jeszcze jako PR Manager. Naczelny nie wie jeszcze na co się naraża przygarniając mnie do redakcji. Mnie się albo uwielbia albo nienawidzi. (Wolę tą pierwszą wersję.) Od kilku tygodni walczę o gry do recenzji dla naszych wspaniałych redaktorów. Na razie nie dostałam jeszcze bury od nacza, więc chyba nie jest tak źle. Poza tym jawnie molestuję jednego z redaktorów, postanowiłam, że się ze mną ożeni. Oczywiście żaden sprzeciw nie wchodzi w rachubę. Taki totalny misio! Buziaki gorące dla Rosica! Pozdrawiam również Pana AsCota, który miesiąc temu obiecał mi bukiet kwiatów. (Obiecanki cacanki…)
    RioT

Po pierwsze to powinienem się przywitać, bo jak można zauważyć, jeszcze mnie tu nie było, a to z prostego powodu, pojawiłem się w zasadzie 2 tygodnie temu i już trochę narozrabiałem. Jak zapewne nieco osób zauważyło serwis zaczął się prężnie rozwijać i mogę powiedzieć, że to między innymi dzięki mojej skromnej osobie. Zapewne wielu zapyta jak to? Ano po prostu, jestem tu człowiekiem na pierwszej linii frontu, czyli na stronie głównej naszego jakże wspaniałego pisma czyli www.ss-ng.pl. A co robię? Nikt nie widział? No newsy pisuję. Tak tak... serwis jest codziennie aktualizowany... WIĘC ODWIEDZAĆ :) Bo nie dostanę podwyżki od szefostwa... Nie no żartuję :). Dobra o sobie pisał nie będę bo to nudne, w końcu to nie CV, tylko gra w 1000. Jak do tej pory nie narzekam, podoba mi się tutaj, więc zagrzeję na dłużej. Do tekstu dodaję pierwszą cześć nowej kolekcji pod tytułem „Złóż sobie własnego RioT'a” Od teraz każdy będzie mógł mieć takiego na półce ;). A jeszcze pozdrawiam moje Słoneczko :*.
    Voo

Kiedyś pewien mój wykładowca tłumacząc na czym polegają odczucia ambiwalentne dawał przykład wrednej teściowej, która zginęła w wypadku niszcząc przy okazji nasz ukochany samochód. No i teraz sam mam okazję doświadczyć podobnego stanu. Przed chwila pan kurier przyniósł paczuszkę z NDS w środku. Powinienem się więc cieszyć. No i cieszę się ale jednocześnie martwię się i zły jestem bo za dużo sobie na tym przez najbliższe dwa miesiące nie pogram. Obowiązki domowe i zawodowe zagoniły mnie do narożnika zmuszając na pewien czas do rezygnacji z grania. A skoro z grania to i z pisania o tym. Wychodzi na to, że przez dwa miesiące odpoczniecie od moich tekstów. Hehehe, wiem, wiem – niewielka strata. Tak czy siak do zobaczyska w czerwcu! P.S. Czy bociany jedzą mrożone żaby?
    Iwan

Kurcze, zacząłem normalnie nie wyrabiać... Jak na razie najbardziej obrywa sen; śpię z deka mało i teraz jak pochylam się do przodu, to boli mnie głowa. Jest fajnie. O szkole nie mówię, bo jest równie kiepsko, co zawsze, a na dodatek dzisiaj wywiadówka (btw- kto składa się na samobieżną wyrzutnię rakiet? Za wkład gwarantuję możliwość wystrzelenia jednej rakiety do celów własnych). Może chociaż pokaże nam się na dobre słońce, bo cholerna zima zaczęła powoli ustępować. Teraz to oby do świąt, będzie tydzień na granie, jedzenie i spanie. A tak w ogóle to Slipknot przyjeżdża do naszego wesołego kraju, będą grali w Stodole 20 czerwca. Ja już tam jestem i Was także zapraszam. Tymczasem spadam młócić w Darwinię, kończyć Lalkę, zminimalizować spóźnienie z oddaniem tekstów i udawać, że się uczę. See you next miesiąc i oby nam wtedy słońce w monitor grzało. No!
    Xtense

No, powiem wprost - gorszego tygodnia (albo i nawet miesiaca) miec nie moglem. Wszystko mi sie wali, w zlym tego slowa znaczeniu. Na poczatek, slawetne demko na PGA - nagle "zaskoczenie" nowym terminem skonczenia prac itp. Ale mimo wszystko dalem rade, i o to chodzi ;) . Byloby fajniej jednak, gdyby GF 6600FX obslugiwal trojbufor dobrze - musialem zdjac jeden z bajerow w ostatniej scenie, przez co wygladalo troche kupowato. Ale grunt, ze (ponoc) sie podobalo ;) . Teraz tylko nadrobic zaleglosci w szkole i mozna dalej sie opie... pracowac ;) .
    pshemozz

Hmmm. Źle się dzieje. Baniak boli. Chyba za dużo napojów źle wpływających na kondycję mózgu. Zaraz zaraz, ale gdzie wogóle jest moja głowa?.... o, tu leży..., no tak też bywa. Jaki rok dzisiaj? A, 2005. No jasne, jakże bym mógł zapomnieć Sylwestra..., no kurde, chyba jednak mogłem bo nic nie pamiętam. Nawet nie pamiętam kto tak naprawdę nami rządzi – jeszcze koalicja czy już opozycja? I wogóle kto to widział przejęcie władzy przez opozycję bez zmiany premiera? I czy ktoś może mi powiedzieć na którym stoisku na Wolumenie sprzedają laptopy skradzione osobom biorącym udział w niezwykle ważnych śledztwach? To już nawet SamooBronie kradną, biedacy, czy oni wiedzieli komu podskakują? Jak Andrew dojdzie do władzy to nawet Pogotowie Gazowe będzie szukać sprawców tego jakże zuchwałego czynu. Może ukradli go spece od korekty, aby poprawić błędy znajdujące się w pisanym przez posła SB raporcie na temat afery Orlenu zanim ujrzy on światło dzienne. Nadzieja w tym, że „urugwajski” sponsor R. Maryja przestanie finansować owo medium wraz z TV Trwam – złoty na giełdzie na pewno by się od razu wzmocnił. No dobra, gdzie jest ta butelka?
    Veeroos

No i stało się to co miało się stać: URLOP. Łał, to mój pierwszy, mmm, jak przyjemnie ;] Tak czy siak, OW przejmuje Xtense, a ja otwieram zimne piwo. Twoje zdrowie, drogi czytelniku. Na marginesie, świat jest popier...pitolony i niesprawiedliwy. Bezradność jest straszna, a patrzenie na odchodzących bliskich okrutne. Problemy w szkole, brak kasy, a może nie układa Ci się z dziewczyną? Człowieku, wrzuć na LooZ^... Wszystkie kłopoty stają się takie małe i nieważne, kiedy przyglądasz się zmaganiom tych, których kochasz, z tą cholerną kostuchą w czerni. A może jednak nie jest ona wcale taka zła? Bo czy nie dzięki niej cenimy to, co najważniejsze, czyli życie? Sporo ludzi ma z tym jednak problem. To przykre. Ale jest jednak ona. Chwała Ci za to, piękna damo, dzięki Tobie po raz kolejny jeszcze bardziej doceniam to, co ma wartość największą. Nikt, tak jak ty nie wytłumaczy, uświadomi i otworzy oczy na rzeczy istotne. Tylko dlaczego każesz sobie za to wszystko tak słono płacić, wredna małpo..
    Keiran

Marzec powoli zbliża się do końca, a my wreszcie wydaliśmy nowy numer. Emill ponownie zmusił mnie do uczestniczenia w składzie, a niech tam, trochę się pomęczyłem, ale za to ile satysfakcji. A co poza tym? Zimno, o wiele za zimno. A czego można być pewnym? Że gdy w sobotę wybiorę się na krucjatę do najbliższego przybytku zaspokajania żądz duchowych w celu zdobycia wymaganego rokrocznie pobłogosławionego pokarmu jak zwykle będzie wiało. A dlaczego? Bo biednemu zawsze wiatr w oczy. Zapamiętać – nie warto być biednym. A jak rynek? Rynek powoli się rozkręca nawet parę grywalnych tytułów wyszło. Ze swojej strony polecam KOTOR2 (recenzja parę stron dalej) i Republic Commando (recenzja w następnym numerze). Rozczarowanie? Zdecydowanie Driv3r – poprawiano go chyba pół roku od premiery na konsole i co? Brzydki i toporny. Myśl miesiąca – jeśli Twoi dziadkowie nie mają imion na tą samą literę to masz downa. Utwór miesiąca – Moby ‘Lift me up’. Na koniec pozdrowienia dla mojego Słoneczka:*
REDAKCYJNE - Gra w Tysiąca
SS-NG #29 MARZEC 2005