Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   37
                                

Wacław "DRIZIT" Beck


Nareszcie przychodzą do naSS dziesiątki maili dziennie!!!! Mówię Wam, opędzić się nie umiem. Te które się powtarzały zebrałem poniżej i starałem się na nie jakoś sensownie odpowiedzieć. Wśród tych setek maili znalazł się jeden trochę inny w swojej formie i wymowie, ale nie jest on adresowany do mnie, więc oddam głos adresatowi. No do dzieła.



Mail nr 1:
Treść: „Podobac sie przeczytac ten udokumentowac.”

Hmmm, co prawda forma trochę tu kuleje, ale myślę że wiem o co chodzi. Są dwa wyjścia. Albo autor miał na myśli, że podobałoby mu się, jeżeli przeczytałbym ten dokument, ale zapomniał dołączyć załącznika do maila, albo chciał powiedzieć, że podoba mu się (w sensie lubi) czytać nasze dokumenty (w sensie teksty). Druga opcja mi bardziej odpowiada i chociaż to trochę naciągane, mogę odpowiedzieć tylko tyle, że cieszymy się, że lubisz nas czytać stary!!! Popracuj jednak trochę nad formą przekazu myśli.

Mail nr 2:
Treść: „why?”

Dlaczego? Hmm…trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, tym bardziej że nie sprecyzowałeś o co Ci chodzi. Widocznie tak miało być, nie pytaj dlaczego.

Mail nr 3
Treść:” kill the writer of this document!”

Nie no, ja rozumiem, naprawdę rozumiem że mógł Ci się nie podobać tekst. Chyba nawet wiem, o jaki Ci chodzi (moglibyście dokładniej precyzować swoje myśli???), bo pisałem o tym w ostatnim wstępniaku. To recka MadBoya, Battlefield: Vietcong, napisana w konwencji opowiadania. Fakt, może odbiega ona formą od zwyczajnych tekstów jakie widuje się w magazynach, ale żeby zaraz zabijać? Ehhh…trochę tolerancji i otwarcia na inne podejście do tematu.

Mail nr 4, 5
Treść: “you are bad; thats wrong”

Eh jak ja lubię konstruktywną krytykę. Niestety nie mogę się z Wami zgodzić w całej rozciągłości wywodów. W sumie to co robimy nie jest takie do końca złe. Fakt, przyznam, że trochę krzywimy psychikę młodym ludziom, naszym spojrzeniem na świat i wprowadzamy im zamęt do umysłów, ale mimo tego piszemy o tym co lubicie w sposób który akceptujecie i to za friko, więc chyba jest dobrze.

Mail nr 6
Treść: “Greetings from france,
your friend.”

Miło zdobywać przyjaciół przez Internet, szczególnie kiedy staje się to za sprawą ciężkiej pracy, którą się kocha! Pozdrowienia!

Mail nr 7
Treśc: “explain!”

Nie będę dyskutował z imbecylami.


Pewnie zauważyliście że dzisiejszy odcinek Głosu Ludu był sponsorowany przez literkę „S” jak SPAM. Cholera, opędzić się od tego syfu nie można, mało tego przez to zwykłe maile dochodzą sporadycznie. Niedługo założymy nowe, płatne, skrzynki redakcyjne, a ich adresy podamy w numerze w formie xywa@NOSPAMss-ng.com więc może po wakacjach Głos Ludu wróci do świetności.

A teraz jedyny normalny mail:

W sprawie tekstu o Xenogears w SS-NG 20
Witam, pisze email do Pana, poniewaz nie dopatrzylem sie adresu autora w/w tekstu.
No niestety muszę się nie zgodzić, `za czasów PS1 nie było jeszcze kwestii mówionych` - ano były w Tales Of Eternia ( Tales of Destiny 2 ) wszystkie dialogi bohaterów i części NPC były czytane przez lektorów. Tak samo nie mogę zgodzić się z tym, iż Xenosaga Episode I nie ma nic wspólnego z Xenogears. Już po ukończeniu tego drugiego, po spisie twórców pojawia nam się piękne `Xenosaga Episode V END` co sugeruje nam cos innego. We wspomnianej książce dostępnej na rynku Japońskim dowiadujemy się że całość składa się z 6 części, opowiadających po kolei wydarzenia od znalezienia Zohar'a, poprzez jego rozpracowanie i wykorzystanie jako Zohar Engine do czasów obecnych ( Xenogears ), episod VI ma opowiadać o wydarzeniach po Xenogearsowych, lecz dokładna jego treść nie jest mi znana.
Czy autor tekstu mógłby mi wskazać książkę, na podstawie której został to rzekomo stworzony Xenogears ? Bo jakoś nie spotkałem się wcześniej z takową.
-------
Pozdrawiam, Bartosz BTM Szczecinski

Watsu jest chwilowo nieosiągalny, jak tylko do o sobie znać to opublikujemy jego odpowiedź. Ja za niego się tłumaczyć nie będę :]


Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   37