No, ale zacznijmy od podstaw oczywiście po odpaleniu intro, a po intrze czas zacząć grać i tu pierwsze ździwnienie nie mamy teraz do wyboru ani Tonego Hawka ani Bama Margery ani żadnego innego skatera. Teraz musimy zrobić go sami. No wprawdzie edytory były w poprzednich częściach, ale nie takie w tym można zrobić praktycznie siebie. Jest naprawdę bardzo rozbudowany poza tym ze mamy możliwość wyboru ogromnej ilości elementów to w dodatku wszystkie je można modyfikować. Możemy także modyfikować wszystkie rozmiary.
Ale dobra przejdźmy wreszcie do właściwej gry. Zacznijmy od fabuły, tak fabuły może prostej i naiwnej, ale fabuły. Wszystko zaczyna się w New Jersey jako zwykły niewyróżniający się skater jeździmy sobie po mieście, gdy nagle dowiadujemy się o tym ze przyjeżdża do Jersey Chad Muska. Od razu myślimy sobie, że on może być naszą szansą na wybicie się. No, więc jak się domyślamy musimy mu zaimponować umiejętnościami. Gdy nam się to uda dostaniemy pierwszego sponsora potem pierwsze zawody, kolejny sponsor itd. Potem już tylko czekają nas skateparki od Hawai aż po Moskwę.
Gameplay w Tonym jak to w Tonym, grywanośc jak zawsze ogromniasta. No cóż w tym jest jeszcze większa. Tricki są czesane bardzo płynnie nie widać już praktycznie niedoklakowania jak to się wcześniej zdarzało. Teraz comba oprócz manuali można łączyć Cavemanami – możemy po prostu złapać dechę i się z nią przejść. Tak teraz możemy sobie spacerować po mieście z deską pod pachą.
Jeśli już przy środkach transportu jestem to możemy pojeździć jeszcze samochodem, wprawdzie ta opcja jak na mój gust dodana została trochę na siłę, ale można ją spokojnie potraktować jako miły bonus. Ale wracając do tricków. Teraz jako bardzo miły dodatek jest edytor tricków.