31     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Beyond Good And Evil



"Keiran"


Kiedy ostatnio graliście w grę, która już od pierwszych chwil wydawała się być czymś więcej? A może jeszcze nigdy Drogi Graczu nie odczułeś takich emocji? Mnie spotkały tylko kilka razy w życiu i nigdy bym nie przypuszczał, że po tylu latach grania coś jeszcze jest w stanie tak na mnie wpłynąć. Ale zacznę od początku.



Wstępik:
Co to jest to całe BGE zapytacie. Też się zastanawiałem, gdyż tytułu tego jakoś nie pamiętałem z żadnych zapowiedzi. Zupełnym przypadkiem trafiłem na demo i już wiedziałem – to coś nieprzeciętnego. Ta gra coś w sobie ma. Dlatego też od razu spojrzałem na autorów – no tak, Francuzi. Mogę ich uważać za buców, ale jakby nie było są wspaniałymi artystami. To oni stworzyli Another World i Flashback – według mnie dwie najwybitniejsze pozycje z czasów 16bitów. A o tych dwóch tytułach wspominam nieprzypadkowo, BGE choć różny jest do nich w pewnym stopniu podobny, już choćby z samego założenia rozgrywki.

Piękna Jade w walce z obrzydliwymi kosmitami

No bo właśnie, o co tutaj chodzi? BGE to gra z gatunku action-adventure, ale w starym dobrym stylu, gdzie adventure to coś więcej niż przełączanie dźwigni. Jeśliby szukać przykładów podobnych gier, to w zasadzie na rynku gier na PC takich nie znajdziemy. Najbliżej jest chyba BGE do Zeldy. Otóż animujemy tutaj postać reporterki, zwiedzamy świat i jego tajemnicze zakątki. Walczymy z przeciwnikami i rozwiązujemy zagadki. Od sposobu prowadzenia rozgrywki, do samych okiem menu podobieństwa są wyraźne, ale to nic złego, Zelda to seria wybitna.

Fabuła:
Planeta Hillys od lat nękana jest atakami obcych, jej rząd obiecuje zwalczyć przeciwnika, no i faktycznie pojawiają się jednostki Alpha Sections, które odpierają ataki wroga. Jednakże wkrótce reporterka Jade pada ofiarą ataku i widzi wyraźne, odsiecz przybywa opóźniona. To budzi zrozumiałe podejrzenia i twoim drogi Graczu celem jest odkrycie całej prawdy, niezależnie od tego jak straszna by ona była.

Prawda, że piękny widok?

Już od pierwszych scen gra ujawnia swoją filmowość, nie chcę tu zbytnio ujawniać, ale największe wrażenie zrobiły na mnie sceny gdy efekty dźwiękowe są wyciszane i pozostaje pełna patosu muzyka. A z drugiej strony mamy tutaj dziwny, surrealistyczny świat, w którym zwierzęta mówią ludzkim głosem. Niech nikogo to jednak nie zmyli, gra jest ewidentnie przeznaczona dla starszych graczy, a klimatem najbliżej jej chyba do przygód Abe’a (Abe’s Oddysey i Abe’s Exodus) co samo w sobie jest chyba wystarczającą nobilitacją
Oprawa:
Grafika w grze jest ładniutka, choć co niektórzy z pewnością uznają za wadę jest mocno konsolowa i to się czuje od razu. Według mnie akurat jest to niewątpliwa zaleta wprowadzająca świeżość na dość skostniały rynek gier pecetowych. Na szczęście tutaj nie oznacza to tekstur słabej jakości i niskich rozdzielczości, widać, że wersje PC potraktowano poważnie i wszystko wygląda bardzo, bardzo ładnie wykorzystując najnowsze dostępne technologie, poczynając od wyglądu wody, a na efektach specjalnych kończąc.

Żli, niedobrzy Alpha Sections

Muzyka to małe arcydzieło, jest bardzo filmowa, ma tendencje do szybkich zmian i płynnie dostosowuje się do wydarzeń na naszym ekranie, jest tu patos, jest żywość, w gruncie rzeczy jest tu wszystko to co oglądamy w dobrych filmach, a co idealnie pasuje do klimatu gry. Efekty dźwiękowe to również wysoka jakość, trudno tutaj o realizm, ale one po prostu są mocno uprawdopodobnione i brzmią bardzo przekonywująco. Pięknie przedstawia się sprawa dubbingu, głosy dobrane są idealnie, brzmią tak jak powinny, może kiedyś w Polsce takie właśnie będą lokalizacje gier, ale szczerze w to wątpię.

Uwagi końcowe:
W zasadzie jedyny minus jaki istnieje, to dość krótki czas trwania gry. Jeśli skoncentrować się na samym głównym wątku, to zajmie nam to około 12 godzin. Jednak dla wielu ludzi, o ograniczonej ilości wolnego czasu, jest to zdecydowana zaleta. Poza tym świat gry jest dość duży i możemy go znacząco odkrywać, zdobywać kolejne perły, za które kupujemy dodatkowe wyposażenie, czy też fotografować różne istoty (a tych jest bagatela, kilka tysięcy). Tak więc, odkrycie wszystkiego to już zadanie na kilka dni.

Prawda, że ona jest śliczna? I te włosy

Pewnie wielu z was spojrzało już na ocenę i zapyta się dlaczego nie 10? Z bardzo prostej przyczyny, gra jest dość niszowa. Większości moich znajomych w ogóle nie pasuje taki świat, taka konstrukcja gry, zresztą ta ma bardzo niską sprzedaż. Tak więc możemy spodziewać się kolejnych sequeli, a coraz mniej oryginalnych pomysłów. Grę polecam tylko tym, którzy potrafią coś więcej niż zdobywać stosy fragów w Quake’a, a lubią poczuć smak przygody. Ja po przejściu BGE poczułem się lepszym człowiekiem i Wam też tego życzę.


31     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Beyond Good And Evil