Ślesicki kazał jej wcielić się w postać rozsądnej, ale dziecinnej Ali. To już trochę trudniejszą rola, ale przypuszczam, że w Szkołach Aktorskich wymagania są dużo bardziej wygórowane. Bez zastrzeżeń.
Segda gra ową "big sister". Rzadko grywa w głośnych filmach, ale może dzięki "Show" wypłynie na szerokie drogi kariery. Ma wielką szansę, bo jest, poza Pazurą, najwidoczniejszą osobą na planie. Gratulacje!
Big Sister we własnej osóbce.
|
W raczej epizodycznych rolach wystąpili Piotr Zelt i Jerzy Stuhr, zagrali tylko poprawnie, ale ile można wymagać po 15 minutach obecności w filmie.
KOLEJNY DOBRY I POLSKI
Nie wiem czy było to do końca zamierzone, ale "Show" ma dwa dna. Jedno jest zrozumiałe nawet dla członków Ligi Polskich Rodzin, drugie już niekoniecznie. Nie trzeba się zbytnio wysilać, aby uznać film za połączenie komedii z thrillerem. Dodajmy, że nawet niezłe połączenie. Temat jest powszechnie lubiany (reality show), więc film może być rozrywką dla mas. Co jednak z tymi, którzy wolą z kina wynieść jakieś przesłanie? Heh, radzę wybrać się na ambitniejszy film :]. Jednak niekoniecznie. W "Show" także jest zawarta puenta o przyjaźni, komercji i miłości. Film namacalnie uświadamia nam, że to cały czas pieniądz rządzi światem. Muszę chylić czoła przed panem Ślesickim. Nie stworzył może jakiegoś wymagającego filmu, ale udało mu się połączyć życiowy morał z dużą dawką podwórkowego humoru.
A to gracze są agresywni. Jasne...
|
"Show" jest idealną pozycją, aby pójść się pośmiać, a może czegoś nauczyć. Prawdy w tym filmie nie są specjalnie odkrywcze, ale na pewno są "na czasie". Uznałem "Show" za jeden z lepszych polskich obrazów ostatnich lat (zaraz za "Dniem Świra"). Dawno nie mieliśmy ambitnego kina dla mas i tym filmem ten ubytek został wypełniony. Jedynym minusem jest kampania reklamowa, a dokładniej plakaty, które wyglądają jakby reklamowały jakąś amatorską produkcję, a nie nowy film Macieja Ślesickiego. A może to też było zamierzone??