60     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Show



Show

Paweł " Gonzo " Kazimierczak


Ostatnio stosunkowo mało polskich filmów wędruje na sale kinowe. Budżety rodzimych produkcji nie dorastają zachodnim do pięt, a w wyniku tego efekty specjalne często są, delikatnie mówiąc, mizerne. Jest na to sposób. Odkrył go Maciej Ślesicki. Reżyser Show.



Mowa to o oryginalności. Zagraniczna produkcja nigdy nie będzie dostosowana do polskiego widza i w tym aspekcie kryje się szansa dla kreatywnych scenarzystów i reżyserów. "Show" reklamowany jako komedia, nie do końca jest takim filmem.

Cezary Pazura vel Czarek.



Osią fabuły jest pewien reality show, a głównym bohaterem Czarek (Cezary Pazura). Obserwujemy losy uczestników tego programu, ich wzloty i upadki, śledzimy poczynania "wielkiej siostry" Doroty (Segda). Wszystko toczy się tak, jak zostaliśmy do tego przyzwyczajeni z ekranów telewizorów aż nagle ginie jedna osoba. Wszyscy są przerażeni, ale producenci zapewniają, że to była tzw. "podpucha". Oddychamy z ulgą, ale kilka dni potem drugi uczestnik zostaje wyeliminowany. I to w dodatku zabił go ktoś z współlokatorów. Kamery nic nie zarejestrowały (pewnie nie sprawdzili w sieci, tam jest każde ujęcie z reality show :P). Zaczyna się zabawa w kotka i myszkę. Sens filmu naprawdę trudno jest przenieść na papier (no dobra, monitor) i nie zrażajcie się do "Show" po moim streszczeniu.

Czyżby wypatrzyła nowy numer SS-NG??


Maciej Ślesicki znany jest chyba przede wszystkim z tyle głupawego, co śmiesznego serialu "13 Posterunek". W jego najnowszym filmie także funkcjonuje wiele humoru niecenzuralnego. Nie mam na myśli samych przekleństw, ale sprawy picia napojów wyskokowych czy seks są tematami stale obecnymi na ekranie. Dla jednych to dobrze, dla innych nie, trzeba jednak uczciwie przyznać, że 99% polskich filmów po prostu musi wywołać kontrowersję. Inaczej się nie sprzeda. Pomimo tego nie porównywałbym "Show" do wspomnianego "13 Posterunku", a to z tego względu, że omawiana produkcja ma głębsze przesłanie (o tym później). Rola Pazury nie odstaje zbytnio od jego poprzednich dokonań w rodzimej "komediografii". Jak zwykle świetnie operuje mimiką, ma talent do opowiadania dowcipów i oczywiście jest niezłym aktorem. Jego filmową dziewczyną jest Joanna Pierzak, także doświadczona to aktorka.
Ślesicki kazał jej wcielić się w postać rozsądnej, ale dziecinnej Ali. To już trochę trudniejszą rola, ale przypuszczam, że w Szkołach Aktorskich wymagania są dużo bardziej wygórowane. Bez zastrzeżeń.
Segda gra ową "big sister". Rzadko grywa w głośnych filmach, ale może dzięki "Show" wypłynie na szerokie drogi kariery. Ma wielką szansę, bo jest, poza Pazurą, najwidoczniejszą osobą na planie. Gratulacje!

Big Sister we własnej osóbce.


W raczej epizodycznych rolach wystąpili Piotr Zelt i Jerzy Stuhr, zagrali tylko poprawnie, ale ile można wymagać po 15 minutach obecności w filmie.

KOLEJNY DOBRY I POLSKI
Nie wiem czy było to do końca zamierzone, ale "Show" ma dwa dna. Jedno jest zrozumiałe nawet dla członków Ligi Polskich Rodzin, drugie już niekoniecznie. Nie trzeba się zbytnio wysilać, aby uznać film za połączenie komedii z thrillerem. Dodajmy, że nawet niezłe połączenie. Temat jest powszechnie lubiany (reality show), więc film może być rozrywką dla mas. Co jednak z tymi, którzy wolą z kina wynieść jakieś przesłanie? Heh, radzę wybrać się na ambitniejszy film :]. Jednak niekoniecznie. W "Show" także jest zawarta puenta o przyjaźni, komercji i miłości. Film namacalnie uświadamia nam, że to cały czas pieniądz rządzi światem. Muszę chylić czoła przed panem Ślesickim. Nie stworzył może jakiegoś wymagającego filmu, ale udało mu się połączyć życiowy morał z dużą dawką podwórkowego humoru.

A to gracze są agresywni. Jasne...


"Show" jest idealną pozycją, aby pójść się pośmiać, a może czegoś nauczyć. Prawdy w tym filmie nie są specjalnie odkrywcze, ale na pewno są "na czasie". Uznałem "Show" za jeden z lepszych polskich obrazów ostatnich lat (zaraz za "Dniem Świra"). Dawno nie mieliśmy ambitnego kina dla mas i tym filmem ten ubytek został wypełniony. Jedynym minusem jest kampania reklamowa, a dokładniej plakaty, które wyglądają jakby reklamowały jakąś amatorską produkcję, a nie nowy film Macieja Ślesickiego. A może to też było zamierzone??


60     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Show